- Dla mnie, jako prezydenta RP najważniejsze jest to, żeby utrzymać w dobrej kondycji więź europejsko-atlantycką. Dla mnie jest to najważniejsza rzecz z polskiego punktu widzenia - podkreślił na czwartkowej konferencji prasowej Andrzej Duda. Wcześniej tego dnia prezydent prowadził debatę w Radzie Bezpieczeństwa Narodów Zjednoczonych.
Podczas poprowadzonej przez siebie wcześniej otwartej debaty wysokiego szczebla poświęconej roli prawa międzynarodowego w utrzymaniu międzynarodowego pokoju i bezpieczeństwa prezydent mówił, że prawo musi być "siłą wspierającą" dla szukających sprawiedliwości, między innymi w sprawach rekompensat za straty historyczne czy "współczesnych śledztw, na przykład dotyczących katastrof lotniczych, takich jak pełne wyjaśnienie przyczyn katastrofy polskiego samolotu w Smoleńsku, gdzie zginęli prezydent Polski Lech Kaczyński, jego żona i wszyscy członkowie polskiej delegacji".
Pytany na późniejszym briefingu prasowym w gmachu ONZ o swoje oczekiwania w związku z poruszeniem kwestii wyjaśnienia katastrofy smoleńskiej na tym forum, Duda podkreślił, że było to wypełnienie zapowiedzi, zgodnie z którą będzie chciał skorzystać z szansy, jaką jest niestałe członkostwo Polski w Radzie Bezpieczeństwa ONZ, poruszyć kwestie, "które są dla interesów naszego bezpieczeństwa ważne". - Nie mam żadnych wątpliwości i chyba nikt nie ma wątpliwości, że z tego punktu widzenia problem wyjaśnienia przyczyn tragedii smoleńskiej jest kwestią dla nas bardzo ważną i chciałem, żeby również i stąd, z forum Rady Bezpieczeństwa, głos w tej sprawie został dany - zaznaczył Andrzej Duda. - Mamy dwa lata na prace i zobaczymy, co uda się uzyskać - dodał prezydent, zapowiadając jednocześnie, że nie zamierza w tej sprawie milczeć.
Prezydent został zapytany, czego oczekuje po przewodnictwie Polski w Radzie Bezpieczeństwa Narodów Zjednoczonych.
- To jest przede wszystkim budowanie architektury bezpieczeństwa. Nie mam żadnych wątpliwości, że bezpieczeństwo jest zarówno niezwykle istotne dla państwa polskiego, jak i przede wszystkim jest niezwykle istotne dla naszych obywateli - odparł Andrzej Duda.
Jak mówił, "żyjemy w czasach, w których marzenie o tym, że świat i nasza część Europy nigdy więcej nie zostanie dotknięta przez wojnę - niestety okazało się fiaskiem".
- Mamy dzisiaj za naszą granicą konflikt zbrojny na Ukrainie, mamy naruszanie granic w Europie, bardzo blisko naszego państwa i nikomu chyba nie trzeba tłumaczyć, że dzisiaj dbałość o pokój i bezpieczeństwo jest kwestią fundamentalną. Jestem przekonany, że moi rodacy tego oczekują - podkreślił prezydent.
"Tusk nie jest politykiem polskim, ale europejskim"
Prezydent Duda był pytany także o relacje pomiędzy Unią Europejską a USA w kontekście porozumienia nuklearnego z Iranem, a także o odniesienie się do słów szefa Rady Europejskiej Donalda Tuska po szczycie UE w Sofii. Tusk był wtedy pytany, jaki wpływ na Polskę ma różnica zdań między USA i UE w kwestiach handlowych i dotyczących porozumienia nuklearnego z Iranem. Tusk podkreślił, że należy "głośno mówić, kiedy widać, że coś może zagrozić tym transatlantyckim więziom". - Stąd nie tylko mój, ale również innych koleżanek i kolegów ostry ton wobec niektórych decyzji prezydenta Trumpa. Jestem przekonany, że w interesie Polski jest uczestniczyć w stu procentach w kształtowaniu europejskiej polityki wobec wrogów i wobec przyjaciół, także tych najbliższych przyjaciół, jakimi są oczywiście wciąż Stany Zjednoczone – zaznaczył Tusk. Andrzej Duda odnosząc się do tych słów odparł: - Pan Donald Tusk w tej chwili nie jest polskim politykiem, ale jest politykiem europejskim.
- Dla mnie, jako prezydenta RP najważniejsze jest to, żeby utrzymać w dobrej kondycji więź europejsko-atlantycką. Dla mnie jest to najważniejsza rzecz z polskiego punktu widzenia - odpowiedział prezydent.
Prezydent o reformie Rady Bezpieczeństwa ONZ
Duda, pytany, jak powinna wyglądać reforma ONZ, stwierdził, że powinna ona zmierzać do tego, aby działania Rady Bezpieczeństwa ONZ były bardziej wydajne i skuteczniejsze dla utrzymania światowego pokoju i bezpieczeństwa. Jak ocenił, zreformowania wymaga kwestia podejmowania decyzji w ramach Rady Bezpieczeństwa. - Tutaj są dobre idee, które my, jako Polska wspieramy - dodał prezydent.
Andrzej Duda oświadczył, że obecność Polski w Radzie Bezpieczeństwa ONZ jest "unikalną szansą na to, aby przyczyniać się do budowy światowego pokoju, bezpieczeństwa". Prezydent ocenił również, że tylko prawo międzynarodowe, jego przestrzeganie i egzekwowanie może zabezpieczyć pokój oraz bezpieczeństwo. - Jeśli nasze działanie tutaj, w ONZ i w Radzie Bezpieczeństwa przyczyni się - chociaż w niewielkim stopniu - do tego, że prawo międzynarodowe będzie lepsze i będzie lepiej przestrzegane, to ja myślę, że to będzie dla nas wielki sukces i jeżeli chodzi o nasze bezpieczeństwo, i jeżeli chodzi o budowanie bezpieczeństwa na świecie"- stwierdził prezydent.
Duda podkreślił, że "niezwykle istotnym elementem" przygotowania do debaty było jego środowe spotkanie ze stałymi przedstawicielami przy ONZ 23 państw grupy Europy Wschodniej, do której należy Polska. Jak wyjaśnił, podczas spotkania mówił o planowanym przebiegu debaty oraz sygnalizował, co będzie przedmiotem jego wystąpienia. - Dyskutowaliśmy także o sytuacji w ONZ, o reformie ONZ, o reformie Rady Bezpieczeństwa. Pytałem państwa ambasadorów, jak oni to widzą, jaka jest perspektywa, jakie są szanse na reformowanie tak, aby działanie i ONZ, i Rady Bezpieczeństwa było jeszcze skuteczniejsze, przede wszystkim w przedmiocie budowania międzynarodowego bezpieczeństwa i pokoju" - relacjonował prezydent.
Prezydent: liczę, że stanowisko sekretarza generalnego ONZ przypadnie Polsce
Jak zaznaczył, przedmiotem jego rozmowy był także fakt, że grupa państw Europy Wschodniej "nigdy nie miała jeszcze sekretarza generalnego ONZ". - Mówiłem o tym, że powinniśmy o to wytrwale zabiegać i liczę na to, że w przyszłości takie stanowisko przypadnie któremuś z państw Europy Środkowo-Wschodniej. Mam nadzieję, że Polsce, ale to zobaczymy - dodał prezydent. Duda przekonywał też o potrzebie współdziałania państw regionu w różnych sprawach. Zaznaczył jednocześnie, że "nie jest to łatwe".
- Oczywiście są elementy wspólne, ale są także i tematy, które są rozbieżne, czy wręcz sporne. Dość powiedzieć, że w grupie (...) jest zarówno Rosja, jak i Ukraina, więc nikomu chyba nie trzeba tłumaczyć, że nie we wszystkich kwestiach jesteśmy w stanie się pogodzić, czyli żeby była jednomyślność - powiedział prezydent.
Autor: tmw / Źródło: PAP