Premier Francji Edouard Philippe, mówiąc o wojnie na wschodzie Ukrainy, zaapelował w poniedziałek do premiera Rosji Dmitrija Miedwiediewa, by Moskwa wykorzystała nową sytuację polityczną po wyborze na prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego.
Po spotkaniu szefów rządów obu państw w ratuszu w Hawrze, na północy Francji, Philippe zaapelował do Miedwiediewa, by "wykorzystał nowy kontekst polityczny na Ukrainie" po zmianie na stanowisku szefa tego państwa - pisze agencja AFP.
Od 20 maja bieżącego roku urząd ten piastuje Zełenski, który po wyborach z 21 kwietnia zastąpił Petra Poroszenkę.
Mimo istniejących napięć między Paryżem a Moskwą, premier Philippe odrzucił "ideę, by Francja i Rosja miały ze sobą nie rozmawiać".
"Zamrożenie kanałów komunikacji to najgorsza z wszystkich dróg"
Jak wyjaśnia AFP, rozmowa obu polityków miała służyć odnowieniu relacji po latach różnic i wzajemnych sankcji.
- Prezydent Republiki [Francuskiej - przyp. red.] Emmanuel Macron uznał, że jakość dialogu i francusko-rosyjskich relacji dwustronnych zyskałaby na wartości, gdybyśmy znaleźli nowe przestrzenie dialogu - mówił Philippe na wspólnej konferencji prasowej z Miedwiediewem.
- Zamrożenie kanałów komunikacji to najgorsza z wszystkich dróg. W obecnym świecie sytuacja jest gorsza niż w czasach zimnej wojny. Dlaczego? Bo nie ma komunikacji - powiedział z kolei premier Rosji.
Szefowie rządów rozmawiali między innymi o kryzysie irańskim. W tym kontekście Philippe powiedział, że wraz z Miedwiediewem zgadzają się, że rozwiązanie sporu między USA a Iranem powinno nastąpić "wyłącznie na drodze dialogu".
Francuska agencja przypomina, że po aneksji Krymu i wsparciu przez Moskwę separatystów na wschodzie Ukrainy w 2014 roku zamrożone zostały wspólne spotkania rządów obu państw. Ostatnie - osiemnaste z kolei - odbyło się w 2013 roku.
Autor: tmw//now / Źródło: PAP