Prawnicy szukają sprawiedliwości na ulicy


Gigantyczne korki, wijące się do stolicy Pakistanu. A w samochodach tysiące zdeterminowanych prawników, jadących na demonstrację do Islamabadu. Żądają przywrócenia na stanowiska byłych sędziów Sądu Najwyższego i dymisji prezydenta.

Kolumna aut wyruszyła z miasta Lahore w czwartek wieczorem. Do Islamabadu ma dotrzeć w piątek po południu. Kierowcy mają do pokonania ponad 270 kilometrów.

Organizatorzy manifestacji szacują, że weźmie w niej udział kilka tysięcy prawników i sędziów z całego kraju. Zapewniają także, że protesty będą przebiegać bardzo spokojnie.

Ale pakistańska policja już szykuje się na "najazd" demonstrantów. Funkcjonariusze otoczyli zasiekami dostęp do parlamentu i rządowych budynków. Dostali też rozkaz od władz, by nie wpuszczać protestujących do centrum miasta.

Musharaff do dymisji

Środowisko prawnicze domaga się przywrócenia na stanowiska byłych sędziów Sądu Najwyższego. Zostali oni usunięci jesienią zeszłego roku tuż po wprowadzeniu stanu wojennego.

ZOBACZ TAKŻE: "Decyzja Musharaffa to klęska dla Pakistanu"

CZYTAJ: Świat apeluje do Musharaffa o opamiętanie

Wypuszczenie represjonowanych osób z aresztów domowych było zresztą jedną z obietnic wyborczych rządzących obecni partii. Od wyborów upłynęło już kilka miesięcy, a decyzji w tej sprawie nadal nie ma, bo liderzy ugrupowań nie mogą dojść do porozumienia.

Przywróceniu sędziów na stanowiska sprzeciwia się za to prezydent Pakistanu Perver Musharaff. Prawnicy żądają jego dymisji.

Źródło: Reuters, BBC