Trwają poszukiwania mężczyzny, który zaginął u zachodniego wybrzeża Australii. Został on zaatakowany przez rekina.
51-letni mężczyzna pływał wraz ze swoim synem niedaleko Rockingham, na południe od Perth. Według relacji świadka mężczyzna nagle został wciągnięty pod wodę. Później na powierzchni pojawiła się plama krwi.
Plaża, przy której doszło do zdarzenia, została natychmiast zamknięta przez policję. Z kolei patrole morskie i trzy helikoptery rozpoczęły poszukiwania.
Wraz z upływem czasu, odnalezienie mężczyzny żywego staje się coraz trudniejsze. Mimo to, policja zapowiada, że poszukiwania będą trwały dopóki nie uda się odnaleźć 51-latka.
Źródło: APTN