Sekretarz stanu USA Mike Pompeo wyraził przekonanie, że istnieje możliwość osiągnięcia przez Donalda Trumpa i przywódcę Korei Północnej Kim Dzong Una porozumienia w sprawie zakończenia północnokoreańskiego programu prac nad bronią nuklearną.
W wyemitowanym w niedzielę wywiadzie dla telewizji ABC Pompeo powiedział, że Kim Dzong Un jest gotowy do przygotowania i przedstawienia planu, który przyczyni się do denuklearyzacji Półwyspu Koreańskiego.
Sekretarz stanu powiedział, że otrzymał od prezydenta "jasną misję" podniesienia w rozmowach z Kimem kwestii Amerykanów więzionych w Korei Północnej oraz możliwego do zweryfikowania "mechanizmu" denuklearyzacji tego kraju.
Pompeo zapowiedział, że Stany Zjednoczone zażądają od Korei Północnej zgody na podjęcie "nieodwracalnych" działań, mających położyć kres jej programowi prac nad bronią nuklearną.
Spotkanie z Kimem
Dziennikarze zapytali sekretarza stanu USA, czy nie ma sprzeczności między podejmowaniem przez Waszyngton próby wynegocjowania porozumienia nuklearnego z Pjongjangiem a groźbami wycofania się z porozumienia w sprawie programu nuklearnego Iranu.
- Nie sądzę, by Kim Dzong Un przypatrywał się porozumieniu z Iranem i mówił "ojej, jeśli oni się z tego wycofają, ja nie będę już dłużej rozmawiał z Amerykanami" - odparł Pompeo i wyraził przekonanie, że Kim ma ważniejsze sprawy niż zastanawianie się, czy Amerykanie pozostaną stroną porozumienia z Iranem. Pompeo udał się do Korei Północnej na spotkanie z Kimem na początku kwietnia, kiedy był jeszcze szefem CIA. Jego wizyta w Pjongjangu była początkowo utrzymywana w tajemnicy. Jej celem było przygotowanie historycznego spotkania na szczycie przywódców USA i Korei Północnej.
W wywiadzie dla telewizji ABC Pompeo stwierdził, że Kim był bardzo dobrze przygotowany do tej rozmowy.
- Mieliśmy długą rozmowę o najtrudniejszych problemach, które dotykają nasze dwa kraje - powiedział.
"Stanie się, co się stanie"
Pompeo, który obecnie przebywa na Bliskim Wschodzie z pierwszą wizytą zagraniczną jako sekretarz stanu USA, podkreślił, że najważniejszym celem administracji Trumpa jest osiągnięcie "pełnej, weryfikowalnej i nieodwracalnej denuklearyzacji Półwyspu Koreańskiego".
- Kim zgodził się o tym rozmawiać i pomóc nam w osiągnięciu tego celu - powiedział szef amerykańskiej dyplomacji. Donald Trump poinformował w sobotę, że do jego spotkania z Kim Dzong Unem może dojść w ciągu najbliższych trzech, czterech tygodni. - To będzie bardzo ważne spotkanie ze względu na kwestię denuklearyzacji Półwyspu Koreańskiego - powiedział Trump podczas wiecu w stanie Michigan. Nie chciał jednak spekulować, jakie mogą być rezultaty spotkania z Kimem. - Stanie się, co się stanie - stwierdził prezydent USA.
Autor: tmw//kg / Źródło: PAP