Nie mają Litwini szczęścia do polskich pseudo-kibiców. W lipcu podczas meczu Pucharu Intertoto chuligani z Warszawy zdemolowali stadion Vetry Wilno. We wtorek drodze na mecz z Finlandią Polacy grasowali w okolicach Pasvalis, miasta położonego na północy kraju.
Według dziennika "Lietuvos Rytas" polscy kibice we wsi Talaczkonis w rejonie paswaliskim zamalowali farbą przystanki autobusowe i ścianę sklepu. Przy następnym postoju, na jednej ze stacji benzynowych zamalowali transformatornię, pozaklejali nalepkami dystrybutory paliw, a na terenie stacji pili piwo i palili papierosy. Została wezwana policja i poinformowana polska placówka dyplomatyczna.
- Na prośbę konsula polskiego, konflikt został zażegnany po tym, gdy kibice wyrównali straty i starli swoje rysunki - dziennik cytuje komisarza policji z Pasvalisu, Deividasa Valtarisa. Do granicy z Łotwą polski autokar był już eskortowany przez litewski radiowóz policyjny.
8 lipca, jeszcze przed meczem pucharu Intertoto między Legią a wileńską Vetrą, chuligani z w Warszawy zaatakowali litewskich policjantów. Już w przerwie meczu zamaskowani bandyci wdarli się na murawę i rozpoczęli regularną bitwę z policją. Pseudokibice niszczyli trybuny, rzucali kamieniami, stalowymi prętami i kawałkami ogrodzenia. Policja użyła gazu. Bandytów siłą udało usunąć się ze stadionu. Meczu już nie dokończono, a warszawska drużyna poniosła dotkliwe konsekwencje. Część ujetych chuliganów stanęła przed litewskimi sądami.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24.pl