Polka z trójką dzieci chce uciekać z Libii


Polka z trójką dzieci chce uciekać z Libii. MSZ organizuje transport specjalnym statkiem. Resort podkreśla, że nie jest to ewakuacja. Tymczasem siły powstańców zbliżają się do Trypolisu, choć część rebeliantów wycofała się z zajętej Bregi. - Koniec Kaddafiego jest blisko - twierdzi ich szef.

Dyrektor Biura Rzecznika Prasowego MSZ Paulina Kapuścińska poinformowała w sobotę, że zgłosiła się Polka z trojgiem dzieci, która chce opuścić Trypolis maltańskim statkiem. O takiej możliwości wyjazdu Polaków z Libii MSZ informowało w piątek.

- Będzie nam bardzo zależało na tym, żeby zorganizować miejsce dla tej pani, ponieważ ona się w tej chwili znajduje na liście rezerwowej - powiedziała Kapuścińska. - Nasz konsul będzie starał się wykonać wszelkie czynności, żeby jednak ta pani była wśród podróżujących pasażerów - zapewniła.

"To nie jest ewakuacja"

Podkreśliła, że to nie jest ewakuacja Polaków. - To nie jest żadna ewakuacja. Ewakuacja Polaków odbyła się parę miesięcy temu, na początku konfliktu. (...) W tej chwili MSZ przekazało informację o takiej możliwości (wyjazdu - red.), ponieważ właśnie będzie podstawiony ten statek maltański - wyjaśniła. Zaznaczyła, że używanie określenia "ewakuacja" jest "mylące i niepotrzebnie wprowadza nerwy u rodzin".

Kapuścińska powiedziała, że liczba miejsc na statku jest ograniczona i nie wiadomo, ile osób będzie mogło nim opuścić Trypolis, ale polskie służby "z całą pewnością będą robić wszystko, żeby dla tych Polaków, którzy się zgłosili - dla tej pani z dziećmi - to miejsce zapewnić". - To jest statek specjalny, to nie jest statek turystyczny, to jest statek, który ma zabrać maksymalną liczbę osób w ramach bezpieczeństwa swojego i pasażerów - powiedziała.

Szabrownicy w stolicy. Koniec Kaddafiego bliski?

Tymczasem stolica kraju szykuje się na walki. Powstańcy zbliżają się do miasta. Według nich, "koniec Kaddafiego jest bliski". - Mamy kontakt z najbliższym kręgiem pułkownika Kaddafiego, (...) wszystko wskazuje na to, że koniec jest bliski - powiedział szef Narodowej Rady Libijskiej (NRL) Mustafa Abdel Dżalil.

Dodał, że "spodziewa się strasznego końca dla Kaddafiego i jego ludzi". Dżalil wezwał też mieszkańców stolicy do "ochrony życia" i "instytucji oraz dóbr publicznych". - Wszelkie zniszczenia będą nas drogo kosztowały - powiedział.

Szef NRL zaapelował też do swoich wojsk, by "chroniły i traktowały sprawiedliwie" żołnierzy Kaddafiego, którzy zostaną schwytani lub złożą broń. - Wszyscy jesteśmy Libijczykami - dodał.

Jak donoszą mieszkańcy Libii, niektóre dzielnice stolicy są już plądrowane przez szabrowników. Libijscy żołnierze wierni Kaddafiemu rabują posesje należące do obcokrajowców, którzy opuścili miasto.

Kaddafi ostrzelał Bregę

Mamy kontakt z najbliższym kręgiem pułkownika Kadafiego, (...) wszystko wskazuje na to, że koniec jest bliski. Mustafa Abdel Dżalil

Powstańcy w sobotę po południu poinformowali, że wycofali się z części Bregi. - W piątek cały obszar przemysłowy był w naszych rękach. Lecz w sobotę sytuacja się zmieniła na skutek intensywnego ostrzału artyleryjskiego ze strony sił Kaddafiego - powiedział rzecznik powstańców pułkownik Ahmed Omar Bani. - Wycofaliśmy się na wschód, ale wciąż trwa oblężenie części przemysłowej - dodał.

- Siły Kaddafiego opuszczają Bregę od strony zachodniej - zapewnił Bani.

Źródło: thenational.ae, PAP