Pjongjang testuje broń ofensywną, wystrzelił kolejne rakiety. Seul o "poważnym zagrożeniu"

Armia Korei Południowej podała, że Północ prawdopodobnie wystrzeliła kilka rakiet balistycznych krótkiego zasięgu z okolic jej stolicy, Pjongjangu. Pociski przeleciały około 300 kilometrów i spadły do morza.

Władze w Tokio i japońska straż przybrzeżna także wydały komunikat informując, że Korea Północna wystrzeliła coś, co wyglądało na rakietę balistyczną. Według japońskiego nadawcy publicznego NHK pocisk prawdopodobnie spadł poza wyłączną strefą ekonomiczną Japonii.

CZYTAJ WIĘCEJ: Kim testuje "kolejną potężną broń ofensywną"

Agencja Reutera zwraca uwagę, że doniesienia o wystrzeleniu rakiet przez reżim Kim Dzong Una nadeszły po tym, jak Korea Południowa poinformowała, że jej wojskowy, admirał Kim Myung-soo spotkał się w poniedziałek z amerykańskim generałem Stephenem Whitingiem, stojącym na czele Dowództwa Kosmicznego Stanów Zjednoczonych. Wojskowi mieli omówić kwestie związane z wystrzelonym ostatnio satelitą rozpoznawczym Korei Północnej i rosnącą współpracą wojskową między Pjongjangiem a Moskwą. .

Po wrześniowym szczycie przywódców Rosji i Korei Północnej zaczęto podejrzewać Pjongjang o dostarczanie Moskwie broni i amunicji na potrzeby wojny w Ukrainie, choć oba kraje zaprzeczają tym twierdzeniom.

Poniedziałkowe wystrzelenie pocisków rakietowych wpisuje się w serię ostatnich testów przeprowadzanych przez siły zbrojne Korei Północnej.

W sobotę, jak informowała agencja KCNA, Pjongjang dokonał testu z "superdużą" głowicą bojową przeznaczoną dla strategicznego pocisku manewrującego Hwasal-1 Ra-3, który - jak podała agencja Reutera - ma być przeznaczony do przenoszenia głowicy nuklearnej.

Dokonano także próbnego odpalenia nowego typu pocisku obrony powietrznej Pyoljjj-1-2.

KCNA podkreśliła, że testy nie miały związku z sytuacją w regionie.