Pierwsza po Goldzie Meir

 
Co Jachimowicz zrobi z Partią Pracy?Facebook

Izraelska Partia Pracy ma nowego szefa. Na czele lewicy stanie po raz pierwszy od czasów Goldy Meir kobieta, Szeli Jachimowicz.

W środowych wyborach przypominających amerykańskie prawybory ta była dziennikarka telewizyjna (jej rodzice przeżyli Holokaust i przybyli do Izraela z Polski) zdobyła 54 proc. głosów. Jej przeciwnik, Amir Perec, który w przeszłości przewodził już temu ugrupowaniu, był też ministrem obrony oraz szefem potężnej centrali związkowej Histadrut, zdobył 45 proc. głosów.

Obserwatorzy sceny politycznej mówią, że w przypadku wygranej Jachimowicz partii może grozić kolejny rozłam - i odejście Pereca wraz z jego frakcją. Co ciekawe, to właśnie Perec namówił swoją obecną rywalkę do rozpoczęcia kariery w polityce.

Zdaniem ekspertów, zwycięstwo Jachimowicz oznacza, że partia skupi się bardziej na sprawach społecznych, odkładając na dalszy plan kwestie dyplomacji. W przeszłości to zawsze PP występowała z kluczowymi inicjatywami w kwestii palestyńskiej, dzięki czemu politycy lewicy zyskali sobie miano "gołębi" w relacjach z palestyńskimi i arabskimi sąsiadami.

W trakcie kampanii wyborczej nie obeszło się bez incydentów. Jachimowicz oskarżyła swego konkurenta o celowe opóźnianie rozpoczęcia głosowania w rejonach uchodzących za jej bazę. Perec z kolei oświadczył, że w jednym z punktów głosowania jego stronnik został skaleczony przez agresywnych konkurentów.

Partia w opałach

Partia Pracy przez dziesięciolecia decydowała o obliczu Izraela, rządząc krajem na przemian z prawicowym Likudem. Do PP należał m.in. obecny prezydent kraju i laureat Pokojowej Nagrody Nobla Szimon Peres. W ostatnich latach jej rola uległa jednak osłabieniu - ugrupowanie ma jedynie 13 posłów w stuosobowym Knesecie i nie jest nawet główną partią po stronie opozycji.

Osiem miesięcy temu PP znalazła się w kryzysie w wyniku rozłamu i odejścia poprzedniego lidera, Ehuda Baraka, do prawicowego rządu.

Nowy lider poprowadzi Partię Pracy do wyborów parlamentarnych. Odbędą się one za ok. dwa lata. Ostatni raz kobieta, Golda Meir, prowadziła Partię Pracy w latach 60. i 70. XX wieku.

Źródło: ynetnews.com, PAP

Źródło zdjęcia głównego: Facebook