Hiszpańska Państwowa Komisja Wyborcza ukarała w czwartek premiera Pedro Sancheza grzywną 500 euro za nadużywanie urzędu w celu promocji swego ugrupowania przed listopadowymi wyborami parlamentarnymi. To pierwszy taki przypadek w historii Hiszpanii.
Sędziowie Państwowej Komisji Wyborczej stwierdzili, że zarówno premier Pedro Sanchez, jak i minister oświaty Isabel Celaa wykroczyli poza swoje kompetencje, promując w okresie kampanii wyborczej Hiszpańską Socjalistyczną Partię Robotniczą (PSOE) w wypowiedziach dla hiszpańskich mediów.
Premier Pedro Sanchez został ukarany grzywną w wysokości 500 euro, a Isabel Celaa kwotą 2200 euro.
Upomnienie dla całego rządu
W komunikacie opublikowanym przez hiszpańską Państwową Komisję Wyborczą sędziowie wyjaśnili, że po rozwiązaniu 23 września 2019 roku parlamentu i wyznaczeniu daty wyborów na 10 listopada żaden z członków rządu Sancheza nie miał prawa wypowiadać się publicznie, promując działania swej partii.
Przypomnieli, że Pedro Sanchez i Isabel Celaa nie byli jedynymi członkami socjalistycznego gabinetu, którzy nadużywali urzędów do publicznego promowania PSOE, a Państwowa Komisja Wyborcza w okresie przedwyborczym musiała skierować upomnienie do całego rządu.
Pedro Sanchez, któremu groziło do trzech tysięcy euro grzywny, został uznany za winnego promowania swojej partii w jednym z wywiadów telewizyjnych, który przeprowadzono w siedzibie rządu. Z kolei Isabel Celaa w ocenie sędziów JEC nadużyła urzędu korzystnymi dla PSOE wypowiedziami podczas jednej z konferencji prasowych.
Wybory z 10 listopada wygrała PSOE, tracąc trzy mandaty w 350-osobowym Kongresie Deputowanych, niższej izbie parlamentu. Mniejszościowy drugi rząd Sancheza zdobył 7 stycznia br. wotum zaufania dzięki poparciu 120 deputowanych PSOE, 35 posłów koalicyjnego partnera – bloku Unidas Podemos, a także 12 polityków mniejszych ugrupowań, głównie o profilu lewicowym.
Źródło: PAP