Papież szczęśliwy. Niemcy rozczarowani


Benedykt XVI zakończył w niedzielę wieczorem czterodniową wizytę w swoich ojczystych Niemczech. W "kraju reformacji" głowa Kościoła katolickiego spotkała się z przedstawicielami innych chrześcijańskich odłamów kościoła, z Żydami i muzułmanami. W czasie ostatniej mszy papież był "groźny" i pouczał, ale w niemieckich mediach pisze się o rozczarowaniu wizytą, która niczego w kraju nie zmieniła i nie zmieni.

Żegnając się z wiernymi na lotnisku przed odlotem do Rzymu Benedykt XVI podziękował im za wsparcie, "pełen wrażeń czas i liczne osobiste spotkania". Stwierdził, że wyjeżdża z optymizmem co do przyszłości chrześcijaństwa w tym kraju.

Wyjeżdża z optymizmem

Papież podkreślił, że dla wizyty w kraju reformacji bardzo ważny był dla niego aspekt ekumeniczny i spotkanie z przedstawicielami Kościoła ewangelickiego, które odbyło się w piątek w klasztorze augustianów w Erfurcie.

- Jestem z całego serca wdzięczny za braterską rozmowę i wspólną modlitwę. Bardzo ważne były także spotkania z Kościołami prawosławnymi, Żydami i muzułmanami - zaznaczył. Benedykt XVI życzyłby sobie, żeby Niemcy szli "z optymizmem" ku przyszłości i umacniali swą wiarę.

"Niewygodne wzorce"

Prezydent Niemiec Christian Wulff mówił tymczasem o "niezapomnianych wrażeniach", jakie pozostawia wizyta Benedykta XVI. Jak powiedział, przesłania papieża, wskazane przez niego kierunki i wzorce "były nie zawsze wygodne i dają wszystkim do myślenia.

- Dałeś nam nadzieję, Ojcze Święty - powiedział Wulff. - Chcielibyśmy, byś dalej szedł tą drogą, pomógł złączyć to, co podzielone i przyczynił się do tego, aby Kościół pozostał bliski ludziom - powiedział prezydent Niemiec.

Kościół w kryzysie

Od czwartku Benedykt XVI odwiedził diecezje Berlina, Erfurtu i Fryburga Bryzgowijskiego. Na jego wizytę w Niemczech czekano w napięciu, bo miała miejsce w trudnym czasie dla Kościoła katolickiego w Niemczech, osłabionego przez skandal pedofilii i coraz bardziej konfrontowanego z apelami o reformy.

W piątek w Erfurcie Benedykt XVI spotkał się poza oficjalnym programem wizyty z pięciorgiem ofiar księży pedofilów, co jednak amerykańska organizacja ofiar SNAP uznała potem za "piękny, lecz pozbawiony znaczenia gest".

Sumienie ponad Kościół

Komentując wizytę niemieckie media informowały też o rozczarowaniu brakiem konkretnego postępu w dialogu ekumenicznym, a także o odrzuceniu przez Benedykta XVI postulatów dotyczących reform w Kościele i jego modernizacji.

Stowarzyszenie "Wir sind Kirche" ("Jesteśmy Kościołem"), opowiadające się za zreformowaniem Kościoła katolickiego wyraziło z tego powodu rozczarowanie wizytą głowy kościoła i wezwało do nieposłuszeństwa. "Prawem i obowiązkiem wszystkich chrześcijan jest porzucenie nadziei na kolejne kroki ze strony władz Kościoła i podążanie za własnym sumieniem" - oświadczyło stowarzyszenie.

Zarzucając papieżowi, że zaprzepaścił szanse na postęp ekumeniczny, stowarzyszenie zaapelowało o jednostronne ogłoszenie "końca podziału chrześcijaństwa".

Odpocznie w Castel Gandolfo

Jak odnotowały agencje, papież dotarł już do Rzymu. Z lotniska Ciampino Benedykt XVI udał się do rezydencji w Castel Gandolfo, gdzie będzie odpoczywał po podróży. O jej przebiegu i najważniejszych etapach będzie mówił podczas środowej audiencji generalnej.

Pobyt w Niemczech był trzecią w tym roku papieską pielgrzymką, po wizycie w Chorwacji i udziale w Światowych Dniach Młodzieży w Madrycie.

Źródło: PAP