Pakistańskie siły bezpieczeństwa po szturmie na uprowadzony pociąg zabiły wszystkich napastników i zakończyły całodniową akcję uwalniania setek zakładników - poinformował Reuters, powołując się na wojsko. Dodano jednak, że w czasie ataku bojowników Frontu Wyzwolenia Beludżystanu (BLA) zginęło 21 porwanych oraz kilku żołnierzy.
Front Wyzwolenia Beludżystanu (BLA) zaatakował we wtorek jadący z Kwety do Peszawaru na północy Pakistanu pociąg linii Jaffar Express. Gdy maszyna wjeżdżała do otoczonego górami tunelu, członkowie bojówki doprowadzili do jej zatrzymania i otworzyli ogień. Pakistańskie władze informowały początkowo, że atak przeprowadziła grupa ok. 70-80 bojowników.
Po przejęciu kontroli napastnicy uprowadzili wielu pasażerów. Nie wiadomo, ilu dokładnie - sama grupa mówiła o blisko 200 zakładnikach, lokalne władze w pierwszych komunikatach twierdziły, że jest kilkudziesięciu porwanych.
Gdy na miejsce zdarzenia dotarli przedstawiciele sił bezpieczeństwa i wojska, wywiązała się strzelanina, w której zginąć miało ok. 30 zamachowców.
Koniec impasu z setkami zakładników
Wieczorem w środę wojsko przekazało, że udało się zlikwidować zamachowców i zakończyć całodniowy impas z udziałem setek zakładników - poinformowała agencja Reuters.
W mediach pojawiają się jednak różne informacje na temat liczby ofiar. Reuters doniósł, że siły bezpieczeństwa zabiły wszystkich 30 napastników, kończąc całodniową akcję odbicia porwanych. Dodał, że zginęło też 21 zakładników i czterech żołnierzy.
Tymczasem PAP przekazała - powołując się na rzecznika armii pakistańskiej gen. Ahmada Sharifa - że zabito wszystkich 50 porywaczy oraz że w ataku bojowników zginęło 21 zakładników i trzech żołnierzy, którzy strzegli torów. Jak podaje PAP, w według służb bezpieczeństwa żołnierze uratowali 346 zakładników.
Groźby bojowników
Wcześniej kierownictwo BLA zażądało, by w ciągu 48 godzin rząd w Islamabadzie uwolnił wszystkich więźniów politycznych i aktywistów wywodzących się z grupy etnicznej Beludżów. Zagrożono, że gdyby władze nie spełniły tego żądania, napastnicy będą zabijać przetrzymywanych pasażerów.
Po tym ostrzeżeniu bojownicy wydali oświadczenie, że zabili 50 zakładników. Agencja Reuters podkreśliła, że nie jest w stanie zweryfikować tej informacji. Rząd Pakistanu w komunikacie, który cytuje agencja AP, potwierdził przypadki zabójstw zakładników, ale nie podał wtedy ich dokładnej liczby.
Wcześniej w środę rząd w Islamabadzie informował, że operację uwolnienia zakładników poważnie utrudnia możliwa obecność zamachowców samobójców wśród napastników.
Napad na pociąg
CNN podawało wcześniej, że we wtorkowych starciach z BLA zginęło także co najmniej 10 osób. Większość to funkcjonariusze służb porządkowych, śmierć poniósł też konduktor pociągu. Przebieg napadu na pociąg i starcia z bojownikami jest dopiero ustalany. Zaznajomione ze sprawą, ale nieupoważnione do udzielania oficjalnych komentarzy źródła przekazały amerykańskiej telewizji, że w trakcie wymiany ognia bojownicy używali "kobiet i dzieci jako tarcz".
Front Wyzwolenia Beludżystanu - co to za organizacja
Jak przypomina Reuters, BLA to separatystyczne ugrupowanie, które walczy o odłączenie od Pakistanu jego południowo-zachodniej prowincji Beludżystan. Przez wiele krajów jest ono uznawane za organizację terrorystyczną. Beludżowie twierdzą, że są marginalizowani w życiu publicznym nie tylko całego Pakistanu, ale też bogatego w surowce mineralne regionu. Beludżystan jest najbiedniejszą prowincją w kraju.
AFP cytuje statystyki Centrum Badań i Studiów nad Bezpieczeństwem w Islamabadzie, z których wynika, że w 2024 roku w różnego rodzaju atakach zginęło w Beludżystanie ponad 1600 osób, w tym blisko 700 przedstawicieli sił bezpieczeństwa. To najwięcej ofiar od blisko dekady.
ZOBACZ TEŻ: "Uzbrojeni w karabiny i granaty wjechali na ponad 50 motocyklach". Rośnie liczba ofiar ataku
Źródło: BBC, CNN, Reuters, PAP, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: PAP/EPA/SAMI KHAN