Prezydent Andrzej Duda wygłosił orędzie, w którym mówił, że "rosyjska agresja doprowadziła do największego kryzysu światowego bezpieczeństwa od zakończenia II wojny światowej". Stwierdził, że "potrzebne jest jeszcze większe zaangażowanie Sojuszu w naszym regionie". Podkreślił, że czwartkowy szczyt "to kolejny krok wzmacniający wschodnią flankę NATO". Jak dodał, "bezpieczna Polska i Europa potrzebują więcej Ameryki".
Trwa 29. dzień rosyjskiej inwazji na Ukrainę. Zaczęła się 24 lutego. W czwartek odbył się nadzwyczajny szczyt NATO, w którym wziął udział prezydent Andrzej Duda. Wieczorem wygłosił orędzie.
- Dokładnie miesiąc temu - 24 lutego - Rosja rozpoczęła zbrojną agresję przeciwko niepodległej i demokratycznej Ukrainie. Armia i naród ukraiński stawiają zaciekły opór najeźdźcom, bohatersko broniąc swojej ojczyzny. Nasi sąsiedzi, pod przywództwem prezydenta Wołodymyra Zełenskiego pokazują całemu światu, czym jest prawdziwa odwaga i męstwo - mówił.
Andrzej Duda stwierdził, że "rosyjska agresja doprowadziła do największego kryzysu światowego bezpieczeństwa od zakończenia II wojny światowej". - Jako prezydent Rzeczypospolitej Polskiej konsekwentnie zabiegam na arenie międzynarodowej o wzmocnienie bezpieczeństwa Polski, a także o jeszcze większe wsparcie dla walczącej Ukrainy. Temu właśnie poświęcony był dzisiejszy nadzwyczajny szczyt Sojuszu Północnoatlantyckiego w Brukseli z udziałem prezydenta Stanów Zjednoczonych Joe Bidena - powiedział.
Prezydent zapewnił, że "polskie stanowisko jest jednoznaczne". - Uważamy, że nowa koncepcja strategiczna NATO musi uwzględniać zmiany, które wywołała rosyjska agresja na Ukrainę. Potrzebne jest jeszcze większe zaangażowanie Sojuszu w naszym regionie - zarówno jeśli chodzi o żołnierzy, jak i infrastrukturę. Dzisiejszy szczyt to kolejny krok wzmacniający wschodnią flankę NATO - podkreślił prezydent.
Duda: bezpieczna Polska i Europa potrzebują więcej Ameryki
Prezydent przypomniał, że w piątek rozpocznie się dwudniowa wizyta w Polsce Joe Bidena. - Obecność przywódcy Ameryki w naszym kraju w tym trudnym czasie to niezwykle ważny sygnał potwierdzający strategiczne relacje polsko-amerykańskie. Sojusz polsko-amerykański jest silny, niezależnie od tego, kto zasiada w Białym Domu i niezależnie od tego, kto rządzi w Polsce - zapewnił. Jak mówił dalej prezydent, sojusz jest silny, "ponieważ jest zbudowany na wspólnie wyznawanych wartościach - wolności i demokracji".
- W sytuacji prawdziwego zagrożenia widzimy wyraźnie, że silne amerykańskie przywództwo jest potrzebne światu. Widzimy, jak ważna jest obecność i zaangażowanie Stanów Zjednoczonych w Europie, bezpieczna Polska i Europa potrzebują więcej Ameryki, zarówno w wymiarze wojskowym, jak i gospodarczym. O tym właśnie będę rozmawiał z prezydentem Stanów Zjednoczonych - mówił dalej Andrzej Duda.
Prezydent: wspaniale zdajemy egzamin z prawdziwej solidarności
Jak mówił dalej prezydent, "dzisiejszy dzień jest szczególny także z innego powodu". - 24 marca obchodzimy Narodowy Dzień Pamięci Polaków Ratujących Żydów. To święto upamiętnia tych, którzy w najmroczniejszych czasach zagłady pokazali, co to znaczy prawdziwe człowieczeństwo. Upamiętnia zarówno tych bezimiennych, jak i tych, których znamy z imienia i nazwiska - jak rodzina Ulmów, bestialsko zamordowanych przez niemieckich oprawców za ukrywanie Żydów, jak rotmistrz Witold Pilecki, ochotnik do obozu w Auschwitz, jak Jan Karski, emisariusz Polskiego Państwa Podziemnego, który zrobił wszystko, aby świat poznał prawdę o Holokakuście, jak Irena Sendlerowa, która uratowała tysiące żydowskich dzieci - wyliczał. - Pamięć o bohaterstwie Polaków w czasie II wojny światowej niech będzie dla nas wszystkich powodem do dumy, ale niech będzie dla nas wszystkich też inspiracją w tym trudnym czasie, kiedy koszmar wojny powrócił do Europy. Każdego dnia rosyjskie bomby i rakiety spadają na domy mieszkalne, szpitale i szkoły. Już ponad 3,5 miliona obywateli Ukrainy zostało zmuszonych do opuszczenia swojej ojczyzny. Stali się uchodźcami. Ponad dwa miliony uciekło przed wojną do nas, do Polski. W zdecydowanej większości są to kobiety i dzieci - kontynuował.
Jak mówił dalej prezydent, "Polska przyjęła przez ostatni miesiąc więcej uchodźców, niż trafiło do całej Unii Europejskiej w trakcie kryzysu migracyjnego w 2015 roku". - Jako państwo i społeczeństwo wspaniale zdajemy egzamin z prawdziwej solidarności. Wyzwanie, z jakim się mierzymy, jest bez precedensu. Dlatego jako władze Rzeczypospolitej rozmawiamy o bardzo konkretnym wsparciu dla Polski, zarówno ze strony Unii Europejskiej, jak i poszczególnych państw i organizacji międzynarodowych. Świat z podziwem patrzy na to, jak Polska, jak miliony Polaków zaangażowały się w pomoc uchodźcom. Przywódcy państw i międzynarodowych organizacji, z którymi rozmawiam, wyrażają wielkie uznanie dla naszej postawy i dziękują za to, co robimy. Dlatego jako prezydent Rzeczypospolitej chciałbym wszystkim państwu powiedzieć: dziękuję. Dziękuję za to z całego serca. Za to wielkie dobro, które okazujecie. Jesteście wielcy. Niech żyje wolna, niepodległa i demokratyczna Ukraina. Niech żyje Polska - zakończył prezydent.
OGLĄDAJ TVN24 NA ZYWO W TVN24 GO:
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: Kancelaria Prezydenta