Część najbogatszych Francuzów wykazała się nie lada inicjatywą. Chcąc przyczynić się do rozwiązania finansowych problemów kraju zaoferowali, że zapłacą wyższe podatki.
Petycję podpisało 16 menadżerów, finansistów i bogaczy. Wymyślony przez nich podatek objąłby najbogatszych i najbardziej uprzywilejowanych.
Wśród apelujących są prezesi reklamowej grupy Publicis, banku Societe Generale, linii lotniczych Air France, koncernu spożywczego Danone i sieci telefonii komórkowej Orange. Wniosek poparła też najbogatsza kobieta Europy, Liliane Bettencourt z firmy L'Oreal, i Christophe de Margerie, szef giganta naftowego Total.
Chcą być solidarni
- Kiedy deficyt finansów publicznych i perspektywa pogorszenia się zadłużenia państwowego zagrażają przyszłości Francji i Europy, i kiedy rząd prosi wszystkich o solidarność, wydaje się koniecznością, abyśmy i my wnieśli swój wkład – piszą menadżerowie w petycji.
Pomysłodawcy zamieścili swoją propozycję na łamach internetowych tygodnika Le Nouvel Observateur. Zapewniają, że, jeśli francuskie władze na pomysł przystanął, podatek będzie naliczany w rozsądnych proporcjach.
Źródło: Reuters
Źródło zdjęcia głównego: sxc.hu