Prezydent Putin uważa, że jeśli będzie podkręcać przemoc, jeśli będzie gotowy wywołać wystarczająco dużo cierpienia wystarczającej liczby osób, świat ulegnie mu i porzuci swoje zasady, a Ukraina przestanie się bronić. Ale Ukraińcy nie poddadzą się, bo wiedzą, jak wyglądałoby ich życie, jeśli oddaliby się pod rosyjską kontrolę - oznajmił w Radzie Bezpieczeństwa ONZ szef dyplomacji USA Antony Blinken. Sekretarz generalny ONZ Antonio Guterres ostrzegł, że inwazja Rosji na Ukrainę zaostrza napięcia i podziały geopolityczne, zagraża stabilności regionalnej, zwiększa zagrożenie nuklearne. Prezydent Korei Południowej Jun Suk Jeol zwrócił uwagę na paradoks, że Rosja, stały członek Rady Bezpieczeństwa ONZ, szuka w Korei Północnej wsparcia dla swej inwazji na suwerenne państwo.
- Prezydent Putin uważa, że jeśli będzie podkręcać przemoc, jeśli będzie gotowy wywołać wystarczająco dużo cierpienia wystarczającej liczby osób, świat ulegnie mu i porzuci swoje zasady, a Ukraina przestanie się bronić. Ale Ukraińcy nie poddadzą się, bo wiedzą, jak wyglądałoby ich życie, jeśli oddaliby się pod rosyjską kontrolę - powiedział szef dyplomacji USA Antony Blinken podczas debaty otwartej RB ONZ na temat wojny na Ukrainie.
Sekretarz stanu USA wspomniał przy tym o swojej wizycie m.in. we wsi Jahidne pod Czernihowem, gdzie rosyjscy żołnierze przez niemal miesiąc trzymali 300 osób w zamkniętej piwnicy, doprowadzając do śmierci wielu z nich, w tym m.in. sześciomiesięcznego dziecka.
- Z wygodnego dystansu tej izby łatwo jest stracić poczucie, jak to jest być ofiarą rosyjskiej agresji. A to stało się tylko w jednym budynku w jednej miejscowości na Ukrainie - stwierdził Blinken.
ZOBACZ TEŻ: Atak na Ukrainę. Relacja na żywo w tvn24.pl
Szef dyplomacji USA wymienił też litanię sposobów, na które Rosja łamie podstawowe zasady Karty Narodów Zjednoczonych i prawa międzynarodowego, m.in. dokonując zbrodni wojennych i zbrodni przeciwko ludzkości "niemal każdego dnia", używając głodu jako broni, czy łamiąc przyjęte przy jej zgodzie sankcje Rady, dotyczące handlu bronią z Iranem i Koreą Północną.
- Ciężko wyobrazić sobie kraj demonstrujący większą pogardę dla Narodów Zjednoczonych i wszystkiego, na czym one stoją. I mówimy o kraju będącym stałym członkiem tej Rady - oświadczył Blinken. - Dlatego właśnie musimy wysłać jasny sygnał nie tylko Rosji, ale wszystkim niedoszłym agresorom, że przeciwstawimy się i nie będziemy bierni, kiedy tym zasadom rzuci się wyzwanie - dodał.
Guterres: inwazja Rosji na Ukrainę zagraża stabilności regionalnej
W wystąpieniu na forum Rady Bezpieczeństwa ONZ sekretarz generalny Antonio Guterres podkreślił, że Zgromadzenie Ogólne przeważającą większością głosów zatwierdziło uchwałę, żądającą opuszczenie Ukrainy przez Rosję i drugą - odrzucającą jej działania na rzecz aneksji ukraińskiego terytorium.
- Po inwazji Rosji nastąpiły bezlitosne, systematyczne ataki na ludność cywilną oraz infrastrukturę cywilną i usługi, w tym placówki służby zdrowia i edukacji. Wojna zabiła lub zraniła dziesiątki tysięcy cywilów, zniszczyła życie i źródła utrzymania, wyrządziła traumę pokoleniu dzieci, rozdarła rodziny i społeczności, zdewastowała gospodarkę i zamieniła rozległe obszary pól uprawnych w śmiercionośne pola minowe - zaznaczył sekretarz generalny ONZ.
Wezwał Moskwę do natychmiastowego zaprzestania ataków na ludność cywilną i infrastrukturę cywilną.
Zwracając uwagę, że prawie połowa ludności Ukrainy - około 18 milionów ludzi - potrzebuje pomocy humanitarnej i ochrony, a ponad 6 milionów mieszkańców uciekło z kraju, Guterres przypomniał o podejmowanych przez ONZ wysiłkach dla złagodzenia wpływu wojny na Ukrainie i na całym świecie.
Wspomniał m.in. o programach humanitarnych, monitorowaniu bezpieczeństwa w głównych ukraińskich obiektach nuklearnych i ewakuacji ludności cywilnej z huty Azowstal w Mariupolu.
Zaakcentował, że wojna przyczyniła się do bezprecedensowego wzrostu światowych cen żywności, grożąc milionom ludzi głodem i biedą. Jak dodał, udało się to złagodzić poprzez Inicjatywę Czarnomorską. Wyraził "głęboki żal", że Moskwa w lipcu się z niej wycofała.
- Zaraz po wyjściu Rosja rozpoczęła bombardowanie ukraińskich portów i magazynów zboża na Morzu Czarnym i Dunaju. Ataki na terminale i magazyny zboża są niedopuszczalne i należy położyć kres takim atakom. (…) Dalsza eskalacja może natychmiast zaszokować rynki i zdestabilizować region - ostrzegł sekretarz generalny.
Apelował, aby wszystkie kraje dołożyły wszelkich starań, aby zapobiec dalszej eskalacji i położyć podwaliny pod trwały pokój. - Ta wojna już powoduje nieograniczone cierpienie. Jej kontynuacja grozi dalszą niebezpieczną eskalacją. Nie ma alternatywy dla dialogu, dyplomacji i sprawiedliwego pokoju - oświadczył Guterres.
Prezydent Korei Południowej: to paradoks, że Rosja szuka w Korei Północnej wsparcia
- To paradoks, że Rosja, stały członek Rady Bezpieczeństwa ONZ, która ma być najwyższym strażnikiem światowego pokoju, prowadzi wojnę najeżdżając na suwerenne państwo i otrzymuje broń od reżimu, który jawnie łamie rezolucje Rady Bezpieczeństwa - powiedział prezydent Korei Południowej Jun Suk Jeol.
Podkreślił, że jeśli Rosja zabiega o północnokoreańską broń w zamian za pomoc w rozwijaniu programu nuklearnego Pjongjangu, to jest to "bezpośrednia prowokacja".
Współpraca militarna Korei Północnej i Rosji stanowi zagrożenie tak dla Ukrainy, jak i Korei Południowej. Jednak Seul i jego sojusznicy nie będą stać z opuszczonymi rękami, gdy Moskwa i Pjongjang tworzą zagrożenie dla pokoju - zapewnił Jun.
Program nuklearny i rakietowy Korei Północnej stanowi nie tylko zagrożenie egzystencjalne dla Korei Południowej, ale też dla pokoju w całym regionie Indo-Pacyfiku i na świecie - podkreślił prezydent.
Północnokoreański dyktator Kim Dzong Un odwiedził ostatnio Rosję i spotkał się z Władimirem Putinem. Zdaniem amerykańskich i południowokoreańskich ekspertów Rosja zamierza kupować od Pjongjangu amunicję, a Korea Północna jest zainteresowana rosyjską technologią nuklearną.
Źródło: PAP