W Afganistanie trwa ofensywa talibów, którzy są coraz bliżej przejęcia władzy w całym kraju. Setki tysięcy ludzi uciekają przed przemocą we własnym kraju. Wiceprzewodniczący Komisji Europejskiej Margaritis Schinas stwierdził, że UE musimy dokonać szybkiego przeglądu unijnych przepisów migracyjnych i azylowych w związku z kryzysem w Afganistanie i działaniami Białorusi".
"Sytuacja w Afganistanie i działania Białorusi pokazały jedną rzecz: nie możemy dłużej czekać z kompleksowym przeglądem europejskich przepisów migracyjnych i azylowych" – napisał w niedzielę na Twitterze wiceprzewodniczący KE Margaritis Schinas.
Wiele państw Unii Europejskiej obawia się, że sukcesy militarne talibów w Afganistanie po wycofaniu się z tego kraju żołnierzy USA i ich sojuszników, doprowadzą do masowego exodusu mieszkańców i powtórki kryzysu migracyjnego z 2015 roku.
Jest to tym bardziej prawdopodobne, że Białoruś – co oficjalnie podkreśla UE – wykorzystuje migrantów jako rodzaj "hybrydowej broni" przeciwko Wspólnocie w odwecie za sankcje.
Ofensywa talibów
W ubiegłym tygodniu talibowie dokonali błyskawicznych zdobyczy terytorialnych. W ciągu zaledwie kilku dni przejęli kontrolę nad większością stolic afgańskich prowincji, w tym nad czwartym co do wielkości, strategicznie ważnym miastem w kraju Mazar-i-Szarif, a w niedzielę rano opanowali bez walki Dżalalabad, stolicę prowincji Nangarhar, kluczowe miasto na wschodzie kraju. Przejęli też kontrolę nad drogami łączącymi kraj z Pakistanem. W niedzielę pojawiły się także doniesienia, że talibowie otoczyli stolicę Afganistanu - Kabul.
Rzecznik talibów Zabihullah Mudżahid poinformował, że po ucieczce z Kabulu policji i przedstawicieli władz, Taliban polecił swym oddziałom wejście do miasta, aby zapewnić bezpieczeństwo i przeciwdziałać chaosowi. Oświadczenie Mudżahida pojawiło się wkrótce po informacji, że prezydent Afganistanu Aszraf Ghani opuścił kraj i udał się do Tadżykistanu. Doniesienia o wyjeździe prezydenta potwierdził Abdullah Abdullah, były premier i minister spraw zagranicznych Afganistanu.
Źródło: PAP