Ukryte kamery na oddziale noworodków. Szpital przegrał w sądzie

Szpital Ujastek w Krakowie
Ukryte kamery w zegarku i routerze w szpitalu w Krakowie-Ujastku (materiał z sierpnia 2023 r.)
Źródło: TVN24
Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie oddalił skargę Centrum Medycznego Ujastek na karę nałożoną przez prezesa Urzędu Ochrony Danych Osobowych. Chodzi o blisko 1,15 miliona złotych, które ma zapłacić spółka za umieszczenie ukrytych kamer na oddziale neonatologii szpitala w Krakowie.

O oddaleniu przez sąd skargi Centrum Medycznego Ujastek poinformował na swojej stronie Urząd Ochrony Danych Osobowych.

Sprawa dotyczy kary nałożonej przez prezesa UODO na krakowski szpital, na którym w lipcu 2023 roku znajdowały się ukryte kamery. Monitoring, zamieszczony na dwóch salach oddziału neonatologii, "rejestrował obraz ukazujący zarówno noworodki, jak ich matki podczas dokonywania intymnych czynności, między innymi takich jak karmienie dzieci czy ich pielęgnacja".

Co ważne, o rejestracji obrazu nie zostały powiadomione pacjentki ani pracownicy.

W styczniu tego roku prezes UODO nałożył na Ujastek dwie kary finansowe na łączną kwotę blisko 1,15 mln złotych. Pierwszą - za naruszenie przepisów RODO - w wysokości 700 tysięcy złotych. Drugą (460 tysięcy) - za brak wdrożenia odpowiednich środków bezpieczeństwa, które zapobiegłyby ryzyku wycieku danych z kart pamięci urządzeń monitorujących.

Szpital Ujastek w Krakowie
Szpital Ujastek w Krakowie
Źródło: archiwum TVN24

UODO: sąd oddalił skargę

Centrum Medyczne Ujastek odwołało się od decyzji prezesa UODO do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego. Ten, jak poinformował urząd, oddalił jednak skargę.

"Sąd uznał za zasadne stanowisko Prezesa UODO, że doszło do niezgodnego z prawem przetwarzania danych osobowych (...) poprzez zastosowane monitoringu wizyjnego w salach szpitalnych. WSA podzielił również pogląd organu nadzorczego dotyczący niespełnienia przez CMU (Centrum Medyczne Ujastek - red.) obowiązku informacyjnego oraz naruszenia przepisów związanych z brakiem wdrożenia środków bezpieczeństwa. Sąd nie zgodził się też ze spółką, że liczba osób objętych zdarzeniem była niewielka, skoro, jak sama przyznała, doszło do naruszenia ochrony danych 190 osób" - podkreślono w komunikacie prezesa UODO.

Szpital może się jeszcze od tej decyzji odwołać do Naczelnego Sądu Administracyjnego.

"W celu zapewnienia bezpieczeństwa małych pacjentów"

Władze szpitala, w odpowiedzi na pytania TVN24, informowały w 2023 roku, że monitoring był prowadzony "w celu zapewnienia bezpieczeństwa małych pacjentów w procesie ich leczenia, zgodnie z obowiązującymi przepisami prawa".

"Urządzenia do monitoringu zostały przez personel szpitala skonfigurowane tak, aby nie nagrywać dźwięku" - twierdził szpital.

OGLĄDAJ: TVN24 HD
pc

TVN24 HD
NA ŻYWO

pc
Ten i inne materiały obejrzysz w subskrypcji
Czytaj także: