Kandydat Demokratów na prezydenta USA w nadchodzących wyborach Barack Obama kontynuuje wizytę w Afganistanie. Spotkał się z prezydentem Hamidem Karzajem, odwiedził też bazy wojskowe USA, gdzie wraz z żołnierzami zjadł wspólny posiłek.
Obama w sobotę rozmawiał w Kabulu z amerykańskimi dowódcami i przedstawicielami miejscowych władz - odwiedzał też bazy USA w Afganistanie: podkabulską bazę Bagram oraz bazę sił USA w Dżalalabadzie w prowincji Nangarhar. Tam spotkał się z gubernatorem prowincji Gulem Aghą Szerzajem.
- Obama obiecał nam, że jeśli obejmie urząd prezydenta USA, będzie nas wspierać i pomagać Afganistanowi nie tylko w dziedzinach bezpieczeństwa lecz także odbudowy, rozwoju i ekonomiki - powiedział Szerzaj towarzyszącym Obamie dziennikarzom.
Bliżej żołnierzy
Obamie mogli przyjrzeć się z bliska również szeregowi żołnierze. Senator z Illinois zjadł z nimi posiłek, podczas którego każdy mógł zamienić z nim kilka słów.
Przed rozpoczęciem serii wizyt zagranicznych - w krajach Europy i Bliskiego Wschodu - Obama zapowiedział, że jeśli wygra wybory, zamierza wycofać wojska USA z Iraku w ciągu 16 miesięcy i że po osiągnięciu tego celu skoncentruje się na zwalczaniu Al-Kaidy i rebelii talibów w Afganistanie.
Harmonogram podróży czarnoskórego senatora z Illinois pozostaje tajemnicą - wizyta w Afganistanie odbywa się w warunkach ścisłych środków bezpieczeństwa. Dziennikarze nie wykluczają, że następnym etapem podróży kandydata na prezydenta USA będzie Irak.
Źródło: PAP, tvn24.pl