Barack Obama martwi się o długi ... swojej niedawnej kontrkandydatki do prezydenckiej nominacji Hillary Clinton. Senator z Illnois zwrócił się w środę do sponsorów Partii Demokratycznej o pomoc w spłacie ponad 20-milionowego długu, który jego niedawna konkurentka zaciągnęła na poczet kampanii.
Kandydat Demokratów do prezydenckiego fotela zwrócił się w Waszyngtonie do Narodowego Komitetu Finansów, wspierającemu finansowo jego kampanię, by ten pomógł uregulować długi jego byłej rywalki w walce o prezydencką nominację z ramienia Partii Demokratycznej. Jak szacują eksperci, Hillary Clinton wydała na kampanię wyborczą ponad 22 miliony dolarów, z czego prawie połowa to wkład własny senator z Nowego Jorku.
Rewanż za poparcie?
Zgodnie z amerykańskim prawem, darczyńcy indywidualni mogą wpłacać na poczet kampanii kwotę nie większą niż 2300 dolarów. W pierwszych dniach czerwca Hillary Clinton zrezygnowała z dalszej kampanii prezydenckiej i oficjalnie poparła kandydaturę Baracka Obamy.
Gest Obamy wydaje się być odpowiedzią na wtorkowe oświadczenie Billa Clintona, który zadeklarował poparcie i zaoferował pomoc Barackowi Obamie. - Teraz Partia Demokratyczna potrzebuje jedności, by pokonać w listopadowych wyborach Johna McCaina - mówił Clinton.
Źródło: CNN, IAR