Prezydent USA Barack Obama najprawdopodobniej odwiedzi Rosję w pierwszej połowie 2013 roku, oznajmił kremlowski doradca ds. zagranicznych Jurij Uszakow.
Uszakow nie podał żadnych szczegółów ewentualnej wizyty. Dodał, że może do niej dojść mimo "mini kryzysu" w stosunkach między Waszyngtonem a Moskwą.
- Amerykanie nie stworzyli mini kryzysu z niczego. Tracimy czas przeznaczony na normalny rozwój relacji - powiedział Uszakow podczas konferencji prasowej. - Teraz musimy przeznaczyć trochę czasu na przejście przez ten mini kryzys. Do czego on nam potrzebny? To niezrozumiałe.
Ustawa Magnitskiego
Kryzys ten to efekt tzw. ustawy Magnitskiego, która wprowadza sankcje dla Rosjan naruszających prawa człowieka. Podpisana przez Obamę ustawa, nazwana tak na cześć zmarłego w 2009 roku w więzieniu w Moskwie rosyjskiego prawnika, który walczył z korupcją w swoim kraju, zabrania udzielania wiz wjazdowych do USA rosyjskim funkcjonariuszom państwowym - sędziom, prokuratorom, policjantom, oficerom tajnych służb, inspektorom podatkowym i pracownikom służby więziennej - współodpowiedzialnym za śmierć adwokata, a także innym urzędnikom podejrzanym o łamanie praw człowieka.
Rosja, która od dawna krytykowała nową ustawę, zapowiadała, że na nią zareaguje. Tak się też stało; Duma Państwowa, niższa izba rosyjskiego parlamentu, przyjęła w pierwszym czytaniu projekt ustawy o sankcjach wobec obywateli USA, którzy naruszają prawa obywateli rosyjskich.
Zaproszony przez wyborach
Rzecznik prasowy Kremla Dmitrij Pieskow już tuż po wygranych przez demokratę wyborach prezydenckich w listopadzie mówił, że Obama przyjął zaproszenie prezydenta do złożenia wizyty oficjalnej w Rosji. Pieskow nie podał wtedy żadnej konkretnej daty. Amerykanin miał "potwierdzić chęć podróży do Rosji w przyszłości, po ustaleniu terminu wizyty kanałami dyplomatycznymi".
Autor: mtom/k / Źródło: Reuters,PAP