Trzaskowski: większość radnych nie znosi zakazów

Rafał Trzaskowski
Rafał Trzaskowski o nocnej prohibicji
Źródło: TVN24
- Źle to został zakomunikowane - mówił w "Faktach po Faktach" w TVN24 Rafał Trzaskowski, oceniając decyzję Rady Warszawy o odrzuceniu nocnej prohibicji w stolicy. Mówił też o problemie ze schronami i pustostanami w Warszawie.

Rafał Trzaskowski został zapytany, dlaczego nie przyszedł na sesję Rady Warszawy, gdy decydowano o sprawie nocnego zakazu sprzedaży alkoholu w sklepach. Czy bał się porażki? - Nie. Najważniejsze jest to, że mamy porozumienie, że wyciągamy wnioski, że będzie ograniczenie sprzedaży alkoholu, najpierw w dwóch dzielnicach - uciekał od odpowiedzi Trzaskowski.

Zamieszanie wokół prohibicji

- Najważniejsze jest to, że jest decyzja, że koleżanki i koledzy wyciągnęli wnioski. Zgodziłem się, żeby to etapować, po to, żeby mieć porozumienie - argumentował prezydent stolicy. Przekonywał, że zakaz dotyczący dwóch dzielnic pozwoli się przygotować do efektywnego wprowadzenia go w całym mieście, co - według ostatnich deklaracji - ma nastąpić w czerwcu 2026 roku.

Padło też pytanie o realne poparcie Trzaskowskiego w radzie miasta: czy rada jest "jego" czy szefa mazowieckich struktur Marcina Kierwińskiego?

- Przez siedem lat jestem prezydentem miasta stołecznego Warszawy, zawsze wypracowywaliśmy kompromis, zawsze mam wsparcie swoich radnych, natomiast zdarza się, że czasami mamy inne stanowisko i po tym wypracowujemy kompromis, od tego jesteśmy. Większość radnych rzeczywiście była przeciwko zakazom, bo nie znosi zakazów, ale udało się podjąć decyzję, że robimy etapowo. Nie wyszło to najlepiej, jeśli chodzi o komunikację, pełna zgoda, ale wyciągamy wnioski, stąd ta decyzja - wyjaśniał Rafał Trzaskowski.

Co ze schronami w Warszawie?

Poruszono też problem braku schronów i informacji na ich temat. - Do tego, żebyśmy mogli budować schrony, konieczne są rozporządzenia, zakończenie całego procesu legislacyjnego. Przez wiele lat w tej sprawie nic się nie działo, teraz jesteśmy już na końcu tych prac, jeśli chodzi o dokumenty, które są potrzebne - odpowiedział Trzaskowski.

Zapewnił, że urzędnicy przejrzeli "wszystkie miejsca schronienia". - Wiemy, gdzie można się schronić, potrzebujemy przepisów wykonawczych. To się w tej chwili dzieje, w przeciągu najbliższych tygodni, miesięcy zobaczycie państwo decyzje, które przekładają się na plany ewentualnościowe, zabezpieczenie miejsc schronienia i sukcesywne budowanie schronów, na co potrzeba wielu lat - przyznał. Jak dodał, żeby stwierdzić, czy stacja metra lub podziemny parking może pełnić funkcje miejsca schronienia, potrzeba konkretnych rozwiązań prawnych.

Rafał Trzaskowski odniósł się też to problemu licznych pustostanów. - Opracowujemy dokładny program mieszkaniowy, w którym będziemy mieli dodatkowe pieniądze na TBS-y - mieszkania na tańszy wynajem, na mieszkania komunalne i również na remonty pustostanów. Będziemy przyspieszać, przekażemy na ten cel więcej pieniędzy - zadeklarował.

Podkreślił, że polityka mieszkaniowa będzie jednym z jego priorytetów na resztę prezydentury.

Najem krótkoterminowy - jak reagować?

Prezydent stolicy był też pytany o problem mieszkań na krótkoterminowy najem, który występuje w centrach miast atrakcyjnych turystycznie. Warszawy ten problem nie omija.

- Dlatego mamy przepisy Unii Europejskiej i rząd finalizują prace nad ustawą, która to ureguluje - zapowiedział Trzaskowski. - Będziemy mieli regulacje, które ten proces ucywilizują, doprowadzą do tego, że nie można mieszkania wynajmować cały rok w taki sposób, tylko przez określony czas. Żeby nie doprowadzać do wymierania części miasta - podsumował gość piątkowych "Faktów po Faktach".

Czytaj także: