Umowa koalicyjna między KO, Lewicą i Trzecią Drogą zakłada, że jesienią tego roku nastąpi zmiana w fotelu marszałka Sejmu. Szymona Hołownię na tym stanowisku ma zastąpić Włodzimierz Czarzasty, jako przedstawiciel Lewicy.
Ministra klimatu i środowiska Paulina Hennig-Kloska (Polska 2050) została w piątek zapytana w programie "Bez kitu" w TVN24, co będzie robił Szymon Hołownia, gdy przestanie być marszałkiem. - Deklaruje, że będzie ciężko pracował dalej w Sejmie jako poseł - odparła.
Hennig-Kloska o "wymarzonym scenariuszu"
Ministra zaznaczyła w tym miejscu, że chciałaby, aby spełnił się scenariusz, w którym wszyscy liderzy partii koalicyjnych wchodzą do rządu. Jak dodała, "liderzy koalicji tworzyliby wtedy prezydium rządu".
- Szymon Hołownia zadeklarował, że pójdzie do rządu, jeżeli zdarzyłoby się tak, że wszyscy liderzy koalicji 15 października by do tego rządu weszli - powiedziała Henning-Kloska. Według niej, to byłby "wymarzony najlepszy scenariusz".
Dopytywana, czy Szymon Hołownia nie mógłby wejść do rządu bez względu na to, czy zrobi to lider Lewicy Włodzimierz Czarzasty, ministra odparła, że najwidoczniej uważa, iż w takiej konfiguracji "i tak dalej się nic nie zmieni, ponieważ jeden lider będzie poza rządem, więc i tak nie będą tam zapadać decyzje". - A jak widać, to jest główny problem, żeby wszystkie decyzje faktycznie były ostatecznie wypracowywane na poziomie rządu. Na pewno ułatwiłaby to obecność tam wszystkich liderów - stwierdziła.
"Wolałabym zostać tu, gdzie jestem"
Na pytanie, kto będzie wicemarszałkiem Sejmu z ramienia Polski 2050, odparła jedynie, że "klub wybierze".
Zaznaczyła, że sama nie jest zainteresowana tym stanowiskiem. - Ja bardzo identyfikuję się z misją, którą w tej chwili pełnię. Jesteśmy rozpędzeni w różnych ważnych, strategicznych dla naszego kraju projektach. I raczej, szczerze mówiąc, wolałabym zostać tu, gdzie jestem - wyznała.
"Koalicja ma się dobrze. Jedno głosowanie tego nie zmieni"
Sejm w piątek nie przyjął wniosku Lewicy o odrzucenie w pierwszym czytaniu prezydenckiego projektu ustawy o zapewnieniu budowy Centralnego Portu Komunikacyjnego. Tym samym projekt skierowano do dalszych prac w komisji. Zakłada on m.in. wcześniejsze uruchomienie nowego lotniska. Przeciwko odrzuceniu prezydenckiego projektu opowiedziało się 9 posłów Polski 2050, a 12 wstrzymało się od głosu.
Tego samego dnia Sejm skierował do dalszych prac obywatelski projekt ustawy "Tak dla religii i etyki w szkole", który zakłada wprowadzenie do szkół dwóch obowiązkowych lekcji religii lub etyki w tygodniu. Zagłosowali za tym posłowie PiS, Konfederacji, PSL oraz część posłów Polski 2050.
- Ja akurat głosowałam za odrzuceniem tych projektów - przyznała Hennig-Kloska. W jej opinii są one niepotrzebne. Komentując rozbieżność głosów jej partyjnych kolegów, mówiła, iż "słyszała, że scenariusze zmieniały się w całej koalicji".
Zwróciła przy tym uwagę, że rząd "zdecydowanie przyspieszył" w ostatnim czasie pracę nad projektem CPK. - On jest faktycznie w końcu realizowany. Nie jest tylko papierowy, ale zamienia się w rzeczywistość. Wykupujemy grunty, przygotowujemy tę inwestycję na poważniej i nie uważam, że jakieś ustawy i papiery, które miałyby sztucznie wywoływać jakieś dyskusje czy mobilizować rząd, są potrzebne - oceniła.
- Nasi posłowie uznali, że to jest zła ustawa, ale chcą pokazać, jak bardzo zła, właśnie w komisji sejmowej. Nie sądzę, żeby ta ustawa z komisji kiedykolwiek wyszła. Już na pewno nie doczeka się większości w parlamencie do ostatecznego przegłosowania, bo w mojej ocenie jest ustawą niepotrzebną - powtórzyła Hennig-Kloska.
Na pytanie, czy skierowanie prezydenckiego projektu do komisji to był błąd, odparła: - Taka decyzja koleżanek i kolegów. Tu akurat nie mieliśmy dyscypliny głosowej. Mnie się podoba moja decyzja. Ubolewam, że nie złożyliśmy większości, by tę ustawę odrzucić.
Na uwagę, że Donald Tusk był wyraźnie podirytowany taki obrotem spraw, odparła, że "takie prawo premiera". - Koalicja ma się dobrze i będzie się miała dobrze. I jedno głosowanie tego nie zmieni - przekonywała ministra.
Autorka/Autor: momo/kab
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: PAP/Radek Pietruszka