Prezydent USA Barack Obama ostro skrytykował przeciwników porozumienia nuklearnego z Iranem w Kongresie USA.
Obama zarzucił im, że podważają zaufanie do własnego rządu na arenie międzynarodowej. - To musi się skończyć. Nie tak prowadzi się politykę zagraniczną - powiedział prezydent USA.
Obama odniósł się w ten sposób do listu, który w marcu 47 republikańskich senatorów wysłało do przywódców Iranu i w którym ostrzegli ich, by "nie ufali rządowi USA".
Prezydent wezwał krytyków negocjacji z Iranem, by nie zaprzepaścili szansy na historyczne porozumienie. Jednocześnie zaapelował o cierpliwość, gdyż - jak podkreślił - przedmiotem trudnych negocjacji będą jeszcze szczegóły ostatecznej umowy z Teheranem.
Krok do porozumienia
2 kwietnia Iran i sześć światowych potęg - USA, Wielka Brytania, Francja, Rosja, Chiny i Niemcy - zawarły w Szwajcarii wstępne porozumienie w sprawie budzącego kontrowersje irańskiego programu atomowego. Zawiera ono kluczowe punkty przyszłego układu nuklearnego, który ma zostać uzgodniony do 30 czerwca i zagwarantować, że Iran nie wejdzie w posiadanie broni jądrowej. Według amerykańskiego tzw. fact sheet zakłada m.in., że ograniczenia dotyczące wzbogacania uranu przez Iran będą obowiązywały przez 10 lat, a irańskie zdolności wzbogacania uranu zostaną ograniczone o ponad dwie trzecie. W zamian wspólnota międzynarodowa obiecała znoszenie drakońskich sankcji, które zostały nałożone na irańską gospodarkę. Ale i USA, i Unia Europejska utrzymują, że będzie to następowało stopniowo i pod warunkiem, że Iran będzie wywiązywać się ze swych zobowiązań.
Autor: mtom / Źródło: PAP