- Świat jest bezpieczniejszy i bardziej sprawiedliwy, gdy Europa i Stany Zjednoczone mówią jednym głosem - powiedział Barack Obama na środowym szczycie UE - USA. Amerykański prezydent podkreślił wagę wspólnego stanowiska i skoordynowanego działania partnerów w obliczu kryzysu na Krymie. Zapewnił, że Rosji grożą kolejne sankcje, jeśli "nie zmieni kursu", a dalsze eskalowanie napięcia doprowadzi do pogłębiającej się izolacji tego kraju na arenie międzynarodowej.
W środę rozpoczął się w Brukseli szczyt UE - USA z udziałem Baracka Obamy. To pierwszy raz, kiedy amerykański prezydent odwiedza unijne instytucje. Choć gdy planowano szczyt, zapowiadano, że głównym tematem będzie m.in. umowa o wolnym handlu czy ochrona danych, ostatnie wydarzenia na Krymie sprawiły, że to właśnie kwestia międzynarodowego bezpieczeństwa wysunęła się na pierwszy plan. Po godz. 14 odbyła się konferencja prasowa, w której udział wzięli Barack Obama, szef Rady Europejskiej Herman Van Rompuy i przewodniczący Komisji Europejskiej Jose Manuel Barroso.
- Spotykamy się w niezwykle ważnej chwili dla pokoju i bezpieczeństwa na kontynencie europejskim - rozpoczął Van Rompuy. Szef Rady Europejskiej dodał, że w obliczu zagrożenia współpraca transatlantycka jest "twardą skałą", która gwarantuje ochronę wartości wyznawanych przez partnerów po obu stronach Atlantyku.
"Rosja już odczuła skutki sankcji"
Barack Obama rozpoczął swoje przemówienie od podkreślenia wagi współpracy na linii UE - USA. - Europa jest najbliższym partnerem Stanów Zjednoczonych. Świat jest bezpieczniejszy i bardziej sprawiedliwy, gdy Europa i USA mówią jednym głosem - zaznaczył.
Odnosząc się bezpośrednio do działań Rosji na Krymie, Obama podkreślił, że nie dotyczą one "jednego kraju, ale również Europy i świata". Dodał, iż Rosja narusza zasady, na których opiera się projekt europejski, czyli poszanowanie prawa międzynarodowego oraz suwerenności i integralności terytorialnej innych krajów.
Obama przypomniał, że USA i Europa jednogłośnie popierają Ukrainę i są gotowe na kolejne kroki, które sprawią, że Rosja boleśnie odczuje skutki swoich działań. Pochwalił UE za decyzje, jakie już podjęła, aby "Rosja poczuła koszty swojego zachowania na Ukrainie" oraz za "jasną zapowiedź, że jeśli Rosja będzie kontynuować obecny kurs, konsekwencje dla rosyjskiego gospodarki będą większe".
Zauważył także, że działania podejmowane na Krymie mogą być "klinem, który doprowadzi do dalszego izolowania Rosji" na arenie międzynarodowej.
- Rosja jest sama. Jest sama, gdy próbuje bronić swoich działań w Radzie Bezpieczeństwa ONZ. W UE jest jedność w tej sprawie, wśród 28 członków NATO panuje jedność, wszyscy członkowie G7 nakładają sankcje na Rosję - podkreślił Obama.
Autor: kg\mtom / Źródło: tvn24