O rozmowie poinformował Biały Dom. Prezydent Obama rozmawiał telefonicznie z rosyjskim prezydentem Władimirem Putinem na temat sytuacji na Ukrainie i stosunków między USA a Rosją. Obama ponownie wyraził swoje zaniepokojenie wspieraniem przez Rosję prorosyjskich separatystów na wschodzie Ukrainy. Obaj przywódcy zgodzili się utrzymać "otwarte kanały komunikacji" między państwami.
"Prezydent wyraził swoje głębokie zaniepokojenie zwiększeniem wsparcia Rosji dla separatystów na Ukrainie" - napisano w oświadczeniu Białego Domu. Dodano, że prezydent Obama "wolałby, aby kryzys ukraiński został rozwiązany środkami dyplomatycznymi".
Była to pierwsza rozmowa telefoniczna między Obamą a Putinem od 17 lipca, kiedy na wschodzie Ukrainy zestrzelono malezyjski samolot. Boeing 777 został trafiony najprawdopodobniej rakietą ziemia-powietrze, odpaloną z terenów opanowanych przez prorosyjskich separatystów, którzy walczą z siłami rządowymi. W wyniku katastrofy zginęło 298 osób, wśród nich 193 Holendrów, 43 Malezyjczyków i 28 Australijczyków.
Obama o rozmowie
Nieco później podczas konferencji prasowej Barack Obama komentował swoją rozmowę z Władimirem Putinem.
- Rozmawiałem dzisiaj z prezydentem Putinem i wskazałem mu, że w sprawie sankcji zrobiliśmy to co zapowiadaliśmy i że tak samo będziemy rozwiązywać problem dyplomatycznie, chyba, że prezydent Putin zajmie inne stanowisko i będzie respektować prawo Ukraińców do decydowania o własnej przyszłości - stwierdził Obama. - Rosjanie mogą być wtedy spokojni o swoje interesy. Nie zostaną one wówczas naruszone. Ukraińcy muszą mieć prawo do decydowania o sobie i dopiero wtedy będzie można rozwiązać ten problem - dodał.
Prezydent Barack Obama oświadczył, że USA mają ograniczone możliwości hamowania rosyjskich działań na Ukrainie, gdyż Rosja i jej prezydent Władimir Putin lekceważą swoje długoterminowe interesy, godząc się na zachodnie sankcje.
- Uczyniliśmy wszystko co możliwe dla wsparcia rządu Ukrainy i odstraszenia Rosji przed posuwaniem się dalej na Ukrainę. Ale jeśli nie zamierzamy udawać się na wojnę, będziemy mieli do czynienia z pewnymi ograniczeniami tego, co możemy zrobić, jeśli prezydent Putin i Rosja lekceważą to, co powinno być ich długoterminowymi interesami - powiedział Obama na konferencji prasowej. - Obiektywnie mówiąc, prezydent Putin powinien to rozwiązać drogą dyplomatyczną, uzyskanie zniesienia tych sankcji, zapewnienie ich gospodarce ponownego wzrostu. Czasami jednak ludzie działają nieracjonalnie - dodał prezydent USA.
"Sankcje są daremne"
Jak poinformowały służby prasowe Kremla, pomiędzy Federacją Rosyjską a Stanami Zjednoczonymi istnieją "znaczące różnice" poglądów, ale obaj przywódcy podkreślili znaczenie wprowadzenia "natychmiastowego i trwałego rozejmu" na wschodzie Ukrainy. - Sankcje nałożone przez USA na Rosję w związku z kryzysem na Ukrainie są daremne, a "obecna sytuacja" nie leży w interesie żadnego kraju - tak według doniesień Kremla w rozmowie z Obamą miał powiedzieć Władimir Putin.
Rozmowa o łamaniu traktatu INF przez Rosję
Z kolei, jak podaje Biały Dom, Obama w trakcie rozmowy wyraził też swoje niepokoje związane z opublikowanym we wtorek corocznym raportem Departamentu Stanu w sprawie kontroli zbrojeń. Raport stwierdza, że "USA ustaliły, że Rosja łamie swe zobowiązania wynikające z układu INF". Traktat ten zakazuje obu stronom posiadania, produkcji i testowania bazujących na lądzie pocisków balistycznych i manewrujących o zasięgu od 500 do 5500 km.
Wcześniej rzecznik Białego Domu potwierdził, że prezydent Barack Obama napisał do prezydenta Władimira Putina list na ten temat. Jak zaznaczył, USA na podstawie własnych materiałów wywiadowczych doszły do wniosku, że Rosja łamie traktat INF, ale odmówił podania bliższych szczegółów na ten temat.
Rosjanie odrzucają oskarżenia
Według rosyjskiego MSZ problemy z realizacją układu INF "są dobrze znane obu stronom" i "należy się nimi zajmować w trybie roboczym, nie sięgając po 'dyplomację megafonową'".
Podczas wczorajszej rozmowy telefonicznej z przewodniczącym kolegium szefów sztabów sił zbrojnych USA generałem Martinem Dempseyem amerykańskie oskarżenia odrzucił także szef rosyjskiego Sztabu Generalnego generał Walerij Gierasimow.
Układ INF został podpisany przez ówczesnych przywódców USA i ZSRR, Ronalda Reagana i Michaiła Gorbaczowa.
Autor: kło/kka / Źródło: Reuters