Kolejne miasto walczy z wynajmem krótkoterminowym. "To de facto zakaz"

Źródło:
CNN, nyc.gov, tvn24.pl
Nowy Jork na nagraniach archiwalnych
Nowy Jork na nagraniach archiwalnychArchiwum Reutera
wideo 2/4
Nowy Jork na nagraniach archiwalnychArchiwum Reutera

Właściciele mieszkań w Nowym Jorku, którzy chcą przeznaczać je na wynajem krótkoterminowy, będą musieli uzyskać pozwolenie od władz na prowadzenie takiej działalności. Miasto podkreśla, że w ten sposób dba o "zdrowie i bezpieczeństwo" gości, a także premiuje gospodarzy, którzy przestrzegają obowiązujących zasad.

CNN wyjaśnia, że przepisy, które weszły w życie 5 września, sprawiają, iż pobyty trwające krócej niż 30 dni mogą oferować tylko właściciele posiadający odpowiednią zgodę władz miasta. Jej uzyskanie wiąże się ze złożeniem wielu wniosków i spełnieniem wielu warunków - zaznacza portal. Zwraca też uwagę, że od tej pory "wynajem krótkoterminowy jest dozwolony tylko wtedy, gdy gospodarz przebywa w tym samym lokalu lub apartamencie co goście, a u gospodarza przebywa nie więcej niż dwóch gości". CNN podkreśla, że nie wystarczy, by właściciel przebywał w tym samym budynku, chodzi konkretnie o ten sam lokal.

ZOBACZ TEŻ: Wskazano najmniej przyjazne miasta świata. Dwie europejskie metropolie w czołówce

Nowy Jork reguluje wynajem krótkoterminowy

Airbnb wydało oświadczenie, w którym stwierdziło, że nowe przepisy są "de facto zakazem" wynajmu krótkoterminowego, który uderzy w gości i branżę turystyczną. Z kolei władze Nowego Jorku w dokumentach cytowanych przez CNN przekazały, że "egzekwują istniejące już przepisy, dbają o zdrowie i bezpieczeństwo gości, a także zapobiegają zanikaniu mieszkań na rzecz nielegalnego wynajmu krótkoterminowego".

"Obowiązek rejestracji w urzędzie wyraźnie otwiera ścieżkę dla gospodarzy, którzy przestrzegają obowiązujących od dawna przepisów, i chroni podróżnych przed niebezpiecznym zakwaterowaniem. Eliminuje jednocześnie rozprzestrzenianie się nielegalnego wynajmu krótkoterminowego" - wyjaśnił Christian Klossner, przedstawiciel nowojorskich władz, w oświadczeniu zamieszczonym na stronie miasta.

CNN zaznacza, że rządzący amerykańską metropolią od dawna uznawali wynajem krótkoterminowy za "publiczną uciążliwość". W latach 2017-2021 otrzymali od mieszkańców 11 934 skargi dotyczące wynajmowanych w ten sposób apartamentów, związane z organizacją nocnych imprez, notorycznym hałasem czy popełnianiem przestępstw.

Manhattan, rzeka Hudson w Nowym JorkuShutterstock

Airbnb. Obostrzenia we Florencji i Wiedniu

Nowy Jork jest kolejny miastem, które ogranicza wynajem krótkoterminowy. Latem zeszłego roku władze Barcelony nakazały Airbnb usunięcie z oferty ponad czterech tysięcy lokali, których właściciele nie posiadali wymaganych do prowadzenia takiego biznesu zgód. Podobne zasady co Nowy Jork ogłosiły w ostatnich miesiącach również m.in. Wiedeń i Florencja. Obostrzenia wprowadza też samo Airbnb. W ubiegłym roku firma poinformowała o przedłużeniu obowiązującego już podczas pandemii zakazu organizowania imprez w lokalach wynajmowanych za jego pośrednictwem.

Jeszcze kilka lat temu firma nie ingerowała w to, co wieczorami działo się w wynajmowanych za jej pośrednictwem apartamentach. Pierwszy - tymczasowy - zakaz organizowania imprez został wprowadzony w 2019 roku po tragedii, do której doszło na imprezie halloweenowej zorganizowanej w domu wynajętym przez Airbnb w Kalifornii. Wywiązała się na niej strzelanina, w której zginęło pięć osób.

ZOBACZ TEŻ: Miasta z najlepszym transportem publicznym. Na podium dwóch sąsiadów Polski

Autorka/Autor:kgo//az

Źródło: CNN, nyc.gov, tvn24.pl

Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock