Policja w Nowym Jorku zatrzymała mężczyznę, który podpalił śpiącą pasażerkę metra. Kobieta zmarła na skutek poparzeń. Sprawca zbiegł, ale został szybko ujęty przez policjantów w innym pociągu metra.
Komisarz policji Jessika Tisch wyjaśniła, że to szokujące zabójstwo miało miejsce w niedzielę rano w pobliżu końcowej stacji linii "F", na Brooklynie.
Napastnik posłużył się zapalniczką, a odzież ofiary w ciągu kilku sekund objęły płomienie. - Policjanci patrolujący metro "poczuli i zobaczyli dym", co skłoniło ich do interwencji. W wagonie metra znaleźli płonącą kobietę - relacjonowała Tish. Funkcjonariusze policji ugasili ogień, ale ratownicy medyczni, którzy przybyli na miejsce, stwierdzili zgon kobiety.
Organy ścigania opublikowały zdjęcia z monitoringu, na których widać twarz sprawcy. - Policjanci szybko zlokalizowali i zatrzymali podejrzanego bez incydentów w innym pociągu metra w centrum Manhattanu. Znaleźli przy nim zapalniczkę – dodała komisarz.
Sprawca zatrzymany
Gubernator stanu Nowy Jork Kathy Hochul zapowiedziała wcześniej, że dla wzmocnienia bezpieczeństwa w mieście w święta, wyśle dodatkowo 250 żołnierzy Gwardii Narodowej. W każdym wagonie metra w Nowym Jorku są też kamery.
Biuro Hochul poinformowało, że od czasu ogłoszenia w maju przez gubernator planu bezpieczeństwa w metrze, przestępczość spadła o 10 procent, a od stycznia 2024 roku o 42 procent. CNN podkreśliła, że szereg głośnych incydentów z użyciem przemocy w metrze w ostatnich latach wzbudziło jednak niepokój mieszkańców.
Źródło: PAP, CNN