Melissa DeRosa, główna asystentka gubernatora stanu Nowy Jork, poinformowała w niedzielę o rezygnacji ze swojej funkcji. Decyzję o odejściu z pracy DeRosa podjęła w czasie, gdy jej oskarżany o molestowanie seksualne szef, Andrew Cuomo, stoi w obliczu impeachmentu i wzywany jest do ustąpienia ze stanowiska. Amerykańskie media zwracają uwagę na domniemany udział DeRosy w tuszowaniu przewinień Cuomo.
"To był największy zaszczyt w moim życiu służyć mieszkańcom Nowego Jorku przez ostatnie dziesięć lat. Odporność, siła i optymizm nowojorczyków w najtrudniejszych czasach inspirowały mnie każdego dnia. (…) Jestem dozgonnie wdzięczna za możliwość pracy z tak utalentowanymi i zaangażowanymi kolegami w imieniu naszego stanu" – oświadczyła DeRosa, cytowana przez amerykańskie media.
Zaufana asystentka gubernatora Cuomo
38-letnia DeRosa należała do najbardziej zaufanych współpracowniczek Cuomo, należącego do Partii Demokratycznej. Uczestniczyła m.in. w jego transmitowanych w telewizji codziennych konferencjach prasowych poświęconych walce z COVID-19. Na życzenie gubernatora stanu Nowy Jork często wypowiadała się o niektórych aspektach batalii z pandemią.
"New York Times" wyliczył, że DeRosa brała udział w opracowywaniu priorytetów polityki gubernatora, w tym przy ustalaniu płacy minimalnej w stanie w wysokości 15 dolarów za godzinę i płatnych urlopów rodzinnych. Jako przewodnicząca Rady ds. Kobiet stanu Nowy Jork zajmowała się kwestiami macierzyństwa. Pomagała też w prowadzeniu działań przeciw jednej z jego oskarżycielek.
Raport "odmalował niepochlebny obraz DeRosy"
W ubiegłym tygodniu pracowniczka biura szeryfa w Albany wytoczyła sprawę karną przeciwko gubernatorowi Cuomo. Jest jedną z kobiet, których zarzuty o molestowanie seksualne zostały wymienione w raporcie prokurator generalnej stanu Nowego Jorku Letitii James. Dokument zawiera skargi 11 kobiet, które oskarżyły Cuomo o molestowanie seksualne. Jego treść ogłosiło biuro James.
Cuomo zaprzecza, że zachowywał się w niewłaściwy sposób. Jego zdaniem niektóre z kobiet mogły źle zinterpretować jego uściski, pocałunki w policzek lub żarty jako niewłaściwe.
W liczącym 168 stron raporcie nazwisko DeRosy pojawia się 187 razy. "Raport wykazał, że DeRosa przewodziła wysiłkom, które miały na celu odwet na jednej z kobiet, która publicznie opowiedziała o swoich zarzutach w grudniu. Jej rezygnacja nastąpiła w momencie, gdy Cuomo (...) stanął w obliczu impeachmentu i wezwań do ustąpienia w związku z raportem" – napisał "New York Times".
"Raport prokurator generalnej odmalował niepochlebny obraz DeRosy i jej roli w tworzeniu toksycznego miejsca pracy oraz atakowaniu wiarygodności Lindsey Boylan, byłej urzędniczki ds. rozwoju gospodarczego, która w grudniu oskarżyła Cuomo o molestowanie seksualne" – podał "NYT".
Źródło: PAP, BBC