Anders Breivik "nie jest gotowy na spotkanie ze społeczeństwem" - ocenił sędzia Dag Bjoervik. Wniosek o przedterminowe warunkowe zwolnienie z więzienia został jednomyślnie odrzucony przez sąd okręgu Telemark w południowej Norwegii. Breivik został skazany za zorganizowanie w 2011 roku zamachów, w których zginęło 77 osób.
Sąd okręgu Telemark w południowej Norwegii jednomyślnie odrzucił wniosek Andersa Breivika o przedterminowe warunkowe zwolnienie z więzienia. W opublikowanym we wtorek uzasadnieniu podkreślono, że istnieje duże ryzyko, że ten masowy morderca popełni nowe akty przemocy.
"Dziś ma on ten sam ideologiczny punkt wyjścia dla swoich działań, jak w 2011 roku. Jego ustne zapewnienia i danie słowa honoru mają niewielką wartość. Wydaje się, że brakuje mu empatii i współczucia dla ofiar - napisał sędzia Dag Bjoervik. Dodał również, że Breivik "nie jest gotowy na spotkanie ze społeczeństwem".
Jak przekazał mediom obrońca Oeystein Storrvik, "Breivik wyraził chęć odwołania się od decyzji sądu". Według norweskiego prawa sąd apelacyjny może nie przyjąć sprawy. Adwokat ujawnił, że wraz z klientem pracują nad kontynuacją sprawy naruszenia praw człowieka, do jakiego miało dojść w związku z warunkami, w jakich przebywa w więzieniu skazany. Wcześniej proces wytoczony w tej sprawie przez Breivika norweskiemu państwu zakończył się jego porażką.
Breivik chce wyjść z więzienia
Podczas zakończonej pod koniec stycznia trzydniowej rozprawy sądowej, w więzieniu w Skien pod Oslo, Breivik przekonywał, że po 10 latach pozbawienia wolności "nie będzie już stosował przemocy".
Prokurator Hulda Karlsdottir dowodziła w sądzie, że "Breivik nadal jest niebezpieczny". Natomiast psychiatra Randi Rosenqvist oceniła, że "ryzyko dokonania przez Breivika nowego aktu przemocy jest statystycznie wysokie".
Breivik odsiaduje karę 21 lat pozbawienia wolności za dokonanie zamachu bombowego w dzielnicy rządowej w Oslo oraz strzelaninę na wyspie Utoya z 2011 roku, zginęło wtedy łącznie 77 osób.
Źródło: PAP