Stany Zjednoczone opracowały plan wielkiego ataku hakerskiego na Iran. Miał zostać zrealizowany w przypadku, gdyby dyplomatyczne wysiłki na rzecz ograniczenia jego programu nuklearnego zawiodły i wybuchła otwarta wojna - informuje "New York Times".
Amerykańska gazeta powołuje się na informacje ujawnione w film dokumentalny "Zero Days", którego premiera miała miejsce na trwającym Festiwalu Filmowym w Berlinie, a także na rozmowy z amerykańskimi wojskowymi zaangażowanymi w tajny projekt.
Plan Nitro Zeus
Plan nazwany Nitro Zeus powstał na początku prezydentury Baracka Obamy. Amerykańscy hakerzy mieli zaatakować irańskie systemy obrony przeciwlotniczej, komunikacji a także kluczowe punkty sieci energetycznej.
Działania te miały stanowić uzupełnienie konwencjonalnych ataków na Iran. Plan został jednak odwołany ze względu na osiągnięte latem 2015 roku porozumienie światowych mocarstw z Teheranem, na mocy którego ograniczono irański program atomowy.
W Nitro Zeus zaangażowane były tysiące pracowników amerykańskiego wywiadu i wojska, którzy m.in. przygotowywali przyszłe "pole bitwy" poprzez umieszczanie w irańskich sieciach komputerowych pluskiew.
Drugi atak w rezerwie
Jak zauważa "New York Times", USA od dawna posiada plany na wypadek możliwych wojen. Jednak plan Nitro Zeus tworzony był ze szczególną uwagą i w dużym pośpiechu, ponieważ Waszyngton był przekonany, że bardzo prawdopodobne jest uderzenie Izraela na irańskie instalacje nuklearne, które mogłoby wywołać wojnę.
Niezależnie od Nitro Zeus przygotowywany był również plan mniejszego ataku cybernetycznego na ośrodek nuklearny w Fordo. Ośrodek ten zbudowany został głęboko w górskim zboczu, czyniąc zbombardowanie go niezwykle trudnym.
Przeprowadzenie cyberataku na Fordo miało być w związku z tym możliwe również, gdyby nie doszło do otwartej wojny z Iranem. Podobny atak został już z resztą przeprowadzony przez USA i Izrael w przeszłości, gdy dzięki wirusowi udało się zniszczyć tysiąc irańskich wirówek do wzbogacania uranu w ośrodku w Natanz.
Wojna w cyberprzestrzeni
Dwa tajne plany ataków hakerskich na Iran są dowodem nie tylko na to, jak niepewny był rezultat długotrwałych negocjacji z Iranem. Jak zauważa "New York Times", dowodzi to również wielkiego znaczenia, jakie Amerykanie zaczęli przykładać do działań w cyberprzestrzeni, które stały się ważną częścią tzw. konfliktów hybrydowych.
Było to jednocześnie prawdopodobnie największe zadanie postawione przed "cybernetycznymi siłami specjalnymi", które od siedmiu lat tworzą Stany Zjednoczone.
Długo oczekiwane porozumienie
W połowie stycznia Międzynarodowa Agencja Energii Atomowej poinformowała, że Iran wypełnił wszystkie zobowiązania wynikające z porozumienia nuklearnego, które w lipcu 2015 roku zawarł ze światowymi mocarstwami.
W rezultacie USA i UE zniosły sankcje nakładane na Iran od 2006 roku w związku z jego programem nuklearnym. Niedługo po tym Teheran nakazał m.in. zwiększyć dzienne wydobycie ropy naftowej.
Autor: mm\mtom / Źródło: New York Times, tvn24.pl, PAP
Źródło zdjęcia głównego: Nanking2012 / Wikipedia-CC-BY-3.0