- Chciałbym w imieniu narodu Libijskiego podziękować polskiej dyplomacji - powiedział Ahmed el-Mallul, przedstawiciel nowych władz Libii w Polsce. Libijczyk dodał, że jego naród "nigdy nie zapomni" przyjaciół, którzy pomogli w trudnym czasie.
El-Mallul stwierdził, że po okresie walk, Libijczyków czeka teraz odbudowa ich własnego kraju. Kwestia tego, gdzie ukrywa się Muammar Kaddafi, jest w tej sytuacji dla niego mało istotna. - Osobiście dałbym mu szansę, żeby tylko zaprzestać dalszego przelewu krwi - mówi el-Mallul, komentując doniesienia, jakoby dyktator chciał negocjować z nowymi władzami.
- On jest prawdopodobnie w południowej Libii, gdzie ma jeszcze trochę wiernych mu oddziałów - twierdzi el-Mallul. Według Libijczyka, dyktatora zapewne nie ma tam, gdzie wszyscy się go spodziewają, czyli w Syrcie, jego rodzinnym mieście i ostatnim dużym ośrodku miejskim pod władzą dyktatury.
Jak mówi el-Mallul, obrońcy Syrty otrzymali ultimatum. Muszą się poddać w 24 godziny. - Chcemy mieć dwa święta. Koniec ramadanu (30 sierpnia - red.) i koniec walk - powiedział przedstawiciel nowych libijskich władz.
Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24