Dokładnie 100 lat temu zakończyło się trwające dwa dni największe starcie morskie I wojny światowej. W bitwie jutlandzkiej zginęło blisko 10 tys. marynarzy. Hołd poległym oddano we wtorek w mieście Kirkwall na archipelagu Orkadów u północnych wybrzeży Szkocji.
Wśród uczestników uroczystości byli córka królowej Elżbiety II, księżniczka Anna oraz prezydent Niemiec Joachim Gauck. Z powodu "niewielkiej niedyspozycji zdrowotnej" swój zapowiadany wcześniej przyjazd do Kirkwall odwołał małżonek królowej, książę Edynburga Filip, który w przyszłym tygodniu kończy 95 lat. Po nabożeństwie odbyła się jeszcze ceremonia żałobna na lokalnym cmentarzu wojskowym.
Położone na południe od Kirkwall kotwicowisko Scapa Flow było podczas obu wojen światowych główną bazą floty brytyjskiej na jej wodach macierzystych. W Niemczech obchody setnej rocznicy bitwy jutlandzkiej odbyły się pod pomnikiem poległych niemieckich marynarzy w Laboe na bałtyckim wybrzeżu Szlezwiku-Holsztyna. Obecny był tam brat stryjeczny Elżbiety II, książę Kentu Edward. Bitwa jutlandzka (zwana w literaturze niemieckiej bitwą w Skagerraku) rozegrała się we wschodniej części Morza Północnego w dniach 31 maja i 1 czerwca 1916 roku. Brytyjczycy odnieśli w jej trakcie większe straty niż Niemcy (odpowiednio 6094 i 2551 poległych), ale zatopione okręty stanowiły względnie niewielką część całości zaangażowanych w starcie sił. Bitwa udowodniła, że niemiecka flota nawodna nie jest w stanie przełamać brytyjskiej blokady morskiej, co otworzyło drogę do rozpętania przez Niemcy w osiem miesięcy później nieograniczonej wojny podwodnej.
Autor: mtom / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: EPA/GUIDO BERGMANN/ BUNDESREGIERUNG