"Dramatyczne, drastyczne, oburzające". Merz o "interwencjach" w wybory w Niemczech

Źródło:
CNN, TVN24
Wybory w Niemczech. Wyniki exit poll
Wybory w Niemczech. Wyniki exit pollReuters
wideo 2/3
Wybory w Niemczech. Wyniki exit pollReuters

Interwencje Waszyngtonu w wybory do Bundestagu były "nie mniej dramatyczne, drastyczne i wreszcie oburzające niż interwencje, które widzieliśmy z Moskwy" - powiedział po ogłoszeniu wyników exit poll Friedrich Merz, który prawdopodobnie zostanie kanclerzem Niemiec. Lider CDU mówił o "ogromnej presji z dwóch stron".

Zwycięzcą niedzielnych wyborów parlamentarnych w Niemczech został konserwatywny blok CDU/CSU. Jak poinformowała agencja DPA, powołując się na wstępne oficjalne dane opublikowane w nocy z niedzieli na poniedziałek przez Federalną Komisję Wyborczą, uzyskał on 28,6 procent poparcia. Kanclerzem Niemiec najprawdopodobniej zostanie lider CDU, 69-letni Friedrich Merz.

ZOBACZ TEŻ: Friedrich Merz kanclerzem? Oto co mówił o Ukrainie, migracji i relacjach z Polską

"Oburzające" interwencje Waszyngtonu w wybory

Polityk w niedzielę po ogłoszeniu wyników exit poll był gościem programu publicystycznego "Berliner Runde" w telewizji ARD, w którym odniósł się m.in. do kwestii "interwencji Elona Muska w niemiecką kampanię wyborczą". Jak stwierdził, "interwencje Waszyngtonu były nie mniej dramatyczne, drastyczne i wreszcie oburzające niż interwencje, które widzieliśmy z Moskwy". - Jesteśmy pod tak ogromną presją z dwóch stron, że moim najwyższym priorytetem jest stworzenie jedności w Europie - dodał w programie transmitowanym na żywo.

Lider CDU wskazał również, że jego "absolutnym priorytetem" będzie "jak najszybsze wzmocnienie Europy, abyśmy krok po kroku mogli osiągnąć niezależność od USA". - Nigdy bym nie uwierzył, że będę musiał coś takiego powiedzieć w telewizji. Ale po wypowiedziach Donalda Trumpa z zeszłego tygodnia jest jasne, że Amerykanie, przynajmniej ta część Amerykanów w tej administracji, są w dużej mierze obojętni na los Europy - kontynuował.

Ponadto Friedrich Merz stwierdził, że "z niecierpliwością oczekuje" czerwcowego szczytu NATO w Hadze. Podkreślił jednak, że należy zastanowić się nad "znacznie szybszym tworzeniem europejskich zdolności obronnych".

Merz jeszcze w trakcie kampanii wskazywał na ingerencję USA w wybory w Niemczech. Po przemówieniu J.D Vance'a w Monachium powiedział, że "Amerykanie mieszają się w wybory". - Co mnie irytuje, ale nie zaskakuje, bo były zapowiedzi tego typu (…) Nie jest zadaniem rządu amerykańskiego tłumaczyć nam w Niemczech, jak mamy chronić demokratyczne instytucje, będziemy szli swoją drogą - dodał.

Poparcie Elona Muska dla AFD

Bliski współpracownik Donalda Trumpa, właściciel między innymi portalu X (dawniej Twitter) Elon Musk od wielu tygodni otwarcie wyraża swoje poparcie dla skrajnie prawicowej niemieckiej partii Alternatywa dla Niemiec (AfD). 26 stycznia podczas inauguracji kampanii wyborczej tej formacji mówił m.in. że "AfD jest największą nadzieją dla Niemiec".

W połowie grudnia najbogatszy człowiek świata wyrażał swoje poparcie, pisząc na portalu X, że tylko ta prawicowo-populistyczna i określana jako ekstremistyczna partia "może uratować Niemcy". Przeprowadził też wywiad na żywo z jej szefową Alice Weidel. Krytycy zarzucają mu, że wykorzystywał swój ogromny zasięg w tym serwisie, aby wpłynąć na wynik wyborów w Niemczech.

Aktywność grup powiązanych z Rosją

Co do podejrzeń na temat ingerencji Rosji w wybory do Bundestagu, Federalny Urząd Ochrony Konstytucji już od tygodni przed tym ostrzegał. W styczniu zajmująca się sprawdzaniem faktów firma NewsGuard i portal śledczy Correctiv poinformowały o zidentyfikowaniu grupy powiązanych z Rosją stron internetowych, które rozpowszechniały fałszywe informacje w celu wpłynięcia na niemieckie wybory parlamentarne. Witryny publikowały artykuły zawierające fałszywe informacje o niemieckich politykach, którzy mają pronatowskie i proukraińskie nastawienie, w szczególności z partii Zielonych, znanej ze swojego zdecydowanego poparcia dla Ukrainy i dla zielonej transformacji. Strony rozpowszechniały również treści sprzyjające politykom i partiom zajmującym bardziej nacjonalistyczne i przyjazne Rosji stanowiska, przede wszystkim skrajnie prawicowej Alternatywie dla Niemiec (AfD).

Niemieccy śledczy prowadzą z kolei dochodzenie w sprawie 270 samochodów zniszczonych poprzez umieszczenie w ich rurach wydechowych pianki montażowej. Szyby aut oklejono wizerunkiem jednego z kandydatów na stanowisko kanclerza Niemiec, lidera Zielonych Roberta Habecka. Początkowo o serię ataków podejrzewano radykalnych aktywistów klimatycznych. Zdaniem dziennikarzy tygodnika "Der Spiegel" tropy prowadzą jednak w innym kierunku. Za akcję ma odpowiadać Rosja.

Wstępne wyniki

Partia Alternatywa dla Niemiec (AfD), określana jako populistyczna i skrajnie prawicowa, zajęła drugie miejsce z poparciem na poziomie 20,8 procent. W porównaniu z wyborami 2021 roku jest to dwukrotny wzrost. Socjaldemokratyczna Partia Niemiec (SPD) kanclerza Olafa Scholza uzyskała 16,4 procent głosów, co jest dla tej partii najgorszym wynikiem w historii wyborów do Bundestagu. Miejsca w parlamencie zapewnili sobie także Zieloni, na których głosowało 11,6 procent wyborców oraz lewica (Linke) z poparciem 8,8 procent.

Wybory w Niemczech. Rozkład mandatów (na podstawie wstępnych wyników)PAP

Frekwencja w niedzielnych wyborach do Bundestagu wyniosła 84 proc. Jeżeli te szacunki się utrzymają, byłaby to najwyższa frekwencja od wyborów parlamentarnych w 1987 roku, kiedy wyniosła 84,3 proc.

ZOBACZ TEŻ: Vance znowu atakuje Niemcy. "Myślicie, że amerykański podatnik będzie to tolerował?"

Autorka/Autor:jjk//az

Źródło: CNN, TVN24

Źródło zdjęcia głównego: CHRISTOPHER NEUNDORF/EPA/PAP