Kanclerz Scholz odrzucił prośby Ukrainy o dostawy ciężkiego uzbrojenia

Źródło:
PAP, tvn24.pl
Olaf Scholz odwiedził ukraińskich żołnierzy na poligonie
Olaf Scholz odwiedził ukraińskich żołnierzy na poligonieEPA/Morris MacMatzen / POOL
wideo 2/2
Olaf Scholz odwiedził ukraińskich żołnierzy na poligonieEPA/Morris MacMatzen / POOL

Kanclerz Niemiec Olaf Scholz - pomimo próśb szefa ukraińskiego rządu Denysa Szmyhala - odmówił przekazania Kijowowi ciężkiego uzbrojenia, szczególnie czołgów Leopard 2. Władze w Berlinie nie widzą takiej możliwości, chociaż jeden z koncernów zbrojeniowych jest gotowy, by wesprzeć Ukrainę - informuje tygodnik "Spiegel".

Szef rządu miał odrzucić prośbę Denysa Szmyhala w miniony weekend, podczas wizyty premiera Ukrainy w Niemczech - podał tygodnik "Spiegel", powołujący się na doniesienia "Die Welt". Znacznie wcześniej, bo już 8 kwietnia, koncern zbrojeniowy Krauss-Maffei Wegmann (KMW) zadeklarował gotowość bezpośredniego przekazania na Ukrainę 100 czołgów Leopard 2A7 wraz z częściami zamiennymi. Łączna wartość wsparcia miała wynosić 1,55 miliarda euro. Zakładano, że pierwsze Leopardy mogłyby zostać dostarczone po 36 miesiącach od zawarcia umowy - czytamy na łamach tygodnika.

Niemiecki czołg Leopard 2 Shutterstock

Jak podkreślił "Spiegel", Scholz nie podjął jednak żadnych zobowiązań dotyczących tej dostawy, a w rozmowie ze Szmyhalem wypowiadał się w sposób "ogólny i niekonkretny". Kanclerz miał też "nie wykazać żadnej woli, by zmienić swoje negatywne stanowisko w sprawie dostaw (Leopardów)".

Scholz złożył rządową deklarację znaczących dostaw broni dla Ukrainy 1 czerwca, podczas przemówienia w Bundestagu. Jeszcze pod koniec kwietnia kanclerz stanowczo wykluczał dostarczanie Ukrainie ciężkiej broni, jednak presja krajów sojuszniczych, głównie USA, zmusiła rząd Niemiec do zmiany zdania – Berlin zadeklarował dostarczenie 30 samobieżnych dział przeciwlotniczych Gepard oraz haubic dla Kijowa.

Niezdecydowana postawa Berlina w kwestii wsparcia Ukrainy skutkuje zmianą nastawienia wschodnioeuropejskich państw NATO wobec Niemiec. Kraje, które wcześniej zaopatrywały się w niemiecką broń, teraz kupują uzbrojenie w USA i Korei Południowej - powiadomił pod koniec sierpnia dziennik "Welt am Sonntag".

Scholz o wsparciu dla Ukrainy

Pod koniec sierpnia Scholz - na poligonie Putlos w Szlezwiku-Holsztynie, gdzie ukraińscy żołnierze szkolili się w obsłudze samobieżnych dział przeciwlotniczych Gepard - zapewnił, że jego kraj będzie kontynuować wsparcie Ukrainy "środkami finansowymi, ale także bronią, którą możemy dostarczyć z Niemiec" i która ma pomóc w odpieraniu rosyjskich ataków.

Scholz w czerwcu był w Kijowie, gdzie rozmawiał z Wołodymyrem Zełenskim oraz w Irpieniu, gdzie mówił o "bezsensownej przemocy" i "brutalności rosyjskiej wojny". Szef niemieckiego rządu cytowany wtedy przez agencję dpa, zwrócił uwagę, że całe miasto zostało zniszczone, choć nie było w nim celów wojskowych. - To dużo mówi o brutalności rosyjskiej agresji, której celem jest po prostu zniszczenie i podbój - komentował Scholz, dodając, że Irpień jest bardzo ważnym sygnałem, że coś trzeba zrobić.

- To straszna wojna. Rosja prowadzi ją z ogromną brutalnością, nie zwracając uwagi na ludzkie życie. To musi się wreszcie skończyć - podkreślał.

Olaf Scholz spotkał się z Wołodymyrem Zełenskim w czerwcupresident.gov.ua

Autorka/Autor:akw/dap

Źródło: PAP, tvn24.pl

Tagi:
Raporty: