Wspólne stanowiska i kwestie sporne. Co wynika z nieformalnego szczytu w Paryżu

Źródło:
Politico, PAP
Tusk: wzrost wydatków na obronę będzie się odbywał na trzech poziomach
Tusk: wzrost wydatków na obronę będzie się odbywał na trzech poziomachTVN24
wideo 2/7
Tusk: wzrost wydatków na obronę będzie się odbywał na trzech poziomachTVN24

Wysiłki europejskich przywódców mające na celu przedstawienie wspólnego frontu w sprawie Ukrainy w obliczu rosnących obaw o intencje prezydenta USA Donalda Trumpa, spełzły na niczym - ocenia portal Politico, opisując nieformalny szczyt w Paryżu. Jak pisze, nie udało się uzgodnić kwestii potencjalnego wysłania wojsk w celu nadzorowania możliwego porozumienia pokojowego.

Prezydent Emmanuel Macron był w poniedziałek gospodarzem nieformalnego spotkania europejskich przywódców, poświęconego sprawie Ukrainy. Do stolicy Francji przyjechali szefowie rządów: Polski, Wielkiej Brytanii, Niemiec, Włoch, Hiszpanii, Holandii oraz Danii, a także: sekretarz generalny NATO Mark Rutte, przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen i szef Rady Europejskiej Antonio Costa.

Portal Politico pisze, że Macron zwołał nadzwyczajne spotkanie po tym, jak przywódców europejskich zszokowała wiadomość, że USA rozpoczną negocjacje z Rosją w celu zakończenia wojny w Ukrainie, ale bez zaproszenia przedstawicieli z Europy ani z Ukrainy.

W opinii portalu reakcja przywódców europejskich po trwającym ponad 3,5 godziny spotkaniu na największą od dziesięcioleci zmianę w polityce bezpieczeństwa była rozczarowująca.

Politico cytuje polskiego premiera Donalda Tuska, który powiedział, że "zdajemy sobie sprawę, że takie spotkania nie kończą się decyzjami".

Donald TuskTVN24

"Po raz kolejny wygłaszali frazesy o pomocy Ukrainie"

Portal podkreśla, że przywódcy nie przedstawili żadnych nowych wspólnych pomysłów, natomiast "spierali się na temat wysłania wojsk na Ukrainę i po raz kolejny wygłaszali frazesy o pomocy Ukrainie i zwiększeniu wydatków na obronę".

Jak opisuje Politico głównym przedmiotem sporu było to, czy wysłać wojska na Ukrainę, jeśli zostanie osiągnięte porozumienie w sprawie zakończenia wojny. Zauważa, że prezydent USA wykluczył zarówno wysłanie amerykańskich sił, jak i pozwolenie Ukrainie na przystąpienie do NATO, co oznacza, że ​​wszelkie wysiłki mające na celu powstrzymanie Rosji przed ponownym atakiem na Ukrainę będą musiały zostać poniesione przez Europejczyków.

Portal Politico przypomniał także, że Stany Zjednoczone wysłały ankietę do europejskich krajów NATO, prosząc je o określenie, co byłyby gotowe zaoferować w celu wyegzekwowania porozumienia pokojowego, a także czego oczekiwałyby od USA.

Jednak, jak pisze Politico, nie było konsensusu w tej sprawie.

CZYTAJ: Waszyngton wysłał ankietę. Wiadomo, o co pyta Europejczyków

Co mówią europejscy liderzy o potencjalnym wysłaniu wojsk na Ukrainę?

Odnosząc się do kwestii potencjalnego wysłania europejskiej misji pokojowej na Ukrainę, Politico zauważył, że Francja, której prezydent Emmanuel Macron jako pierwszy zasugerował ten pomysł, oraz Keir Starmer z Wielkiej Brytanii popierają go, chociaż - jak dodaje portal - Starmer zaznaczył, że mogłoby się to wydarzyć tylko wtedy, gdyby USA również uczestniczyły w tym przedsięwzięciu.

- Europa musi odegrać swoją rolę i jestem gotowy rozważyć zaangażowanie brytyjskich sił na miejscu, jeśli zostanie zawarte trwałe porozumienie pokojowe. Musi jednak istnieć amerykańskie zabezpieczenie, ponieważ gwarancja bezpieczeństwa USA jest jedynym sposobem, aby skutecznie powstrzymać Rosję przed ponownym atakiem na Ukrainę - powiedział Starmer dziennikarzom.

Politico zwraca uwagę, że szef polskiego rządu Donald Tusk przed wylotem do Paryża powiedział, że "nie przewidujemy wysłania polskich żołnierzy na teren Ukrainy".

Z kolei kanclerz Niemiec Olaf Scholz po spotkaniu w stolicy Francji skrytykował dyskusję o wysłaniu europejskiej misji pokojowej na Ukrainę. - To całkowicie przedwczesne, to całkowicie niestosowny moment na prowadzenie takiej dyskusji. Jestem wręcz trochę zirytowany tą dyskusją - powiedział.

- Mówi się tutaj ponad głowami Ukraińców o wynikach rozmów pokojowych, które jeszcze nie odbyły się, w których Ukraińcy nie powiedzieli jeszcze "tak" i w których nie brali udziału. To jest wysoce niestosowne - ocenił szef niemieckiego rządu.

Dodał, że "nie wiemy, jaki będzie wynik rozmów". I zauważył: - Nie jesteśmy w okresie rozmów o pokoju, lecz w środku brutalnej wojny, która kontynuowana jest z całą bezwzględnością.

Emmanuel Macron i Olaf ScholzPAP/EPA/TERESA SUAREZ

Premierka Danii Mette Frederiksen powiedziała natomiast, że ​​"wiele, wiele" rzeczy musi zostać wyjaśnionych, zanim wojska zostaną wysłane na Ukrainę.

CZYTAJ TEŻ: Kolejne europejskie państwa komentują potencjalne wysłanie wojsk do Ukrainy

Zwiększenie wydatków na obronność

Politico zaznacza, że przywódcy znaleźli pewną płaszczyznę porozumienia w sprawie potrzeby zwiększenia wydatków na obronę, które stale rosną od dekady.

Starmer przyznał, że "Europejczycy będą musieli się bardziej postarać, zarówno pod względem wydatków, jak i możliwości, które zapewniamy Ukrainie". Tusk mówił, że "nasi europejscy partnerzy zdają sobie sprawę, że nadszedł czas na dużo większą zdolność Europy do samoobrony".

Scholz powtórzył swoje poparcie dla propozycji UE, aby uruchomić klauzulę nadzwyczajną w celu znacznego zwiększenia wydatków na obronę. W piątek szefowa Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen mówiła, że zaproponuje klauzulę ucieczki w pakcie stabilności. Pozwala ona na poluzowanie zasad nakazujących państwom członkowskim utrzymywać deficyt budżetowy na poziomie poniżej 3 procent PKB.

CZYTAJ TEŻ: "Wyraźny wzrost wydatków na obronę". Tusk o "trzech poziomach"

Scholz: nie wolno dopuścić do "podziału bezpieczeństwa i odpowiedzialności" pomiędzy Europą i USA

Politico zauważa także, że Scholz podkreślił, że nie wolno dopuścić do "podziału bezpieczeństwa i odpowiedzialności" pomiędzy Europą i USA.

Tusk po rozmowach przekazał, wspólnym poglądem europejskich przywódców jest chęć "wzmacniania współpracy, pełnej solidarności i jedności pomiędzy wszystkimi sojusznikami" w trakcie rozmów na temat gwarancji bezpieczeństwa i trwałości pokoju w Ukrainie.

- Chodzi o to, że Europa i Stany Zjednoczone powinny naszym zdaniem ze sobą bardzo blisko współpracować. Tutaj nie może być żadnej rozbieżności i oczywiście zdecydowanie opowiadamy się za wzajemnym, pełnym wsparciem Stanów Zjednoczonych i Europy, jeśli chodzi o przyszłe bezpieczeństwo i trwały pokój w Ukrainie - tłumaczył.

Autorka/Autor:js/ads

Źródło: Politico, PAP

Źródło zdjęcia głównego: PAP/EPA/TERESA SUAREZ