Przebywający z wizytą w Paryżu premier Izraela Benjamin Netanjahu powiedział we wtorek, że nie poprosił Francji o opuszczenie porozumienia nuklearnego z Iranem, gdyż jego zdaniem układ ten i tak nie przetrwa "pod wpływem sił ekonomicznych".
Szef izraelskiego rządu wygłosił swoją opinię na konferencji prasowej z prezydentem Francji Emmanuelem Macronem. Francuski przywódca podkreślił, że Paryż wciąż będzie przestrzegać założeń umowy, którą uważa za najlepszy sposób na kontrolowanie irańskiej aktywności nuklearnej. Dodał też, że nie widzi, jak rezygnacja z porozumienia miałaby poprawić stabilność w regionie.
Macron powiedział również, że przeniesienie ambasady USA w Izraelu z Tel Awiwu do Jerozolimy nie przysłużyło się pokojowi. - Jeśli prowadzi to do śmierci ludzi, to nie jest to święto - stwierdził, odnosząc się do starć izraelskiego wojska z protestującymi Palestyńczykami w Strefie Gazy. Wcześniej we wtorek Netanjahu spotkał się z przedstawicielami społeczności żydowskiej we Francji, z którymi rozmawiał między innymi o relacjach francusko-izraelskich oraz atakach o podłożu antysemickim.
- Zapobiegamy straszliwym (antysemickim) atakom także tutaj, we Francji. Izrael powstrzymał wiele ataków w Europie i nadal będzie to robić - oznajmił szef izraelskiego rządu.
Misja Netanjahu
Premier Izraela odbywa podróż po krajach Europy, by zgodnie z własnymi zapowiedziami omawiać "atomowe ambicje Iranu i powstrzymać jego ekspansję na Bliskim Wschodzie". W poniedziałek w Berlinie zaapelował do Niemiec, by wzorem USA przyjęły ostrzejsze stanowisko wobec Iranu. Po pobycie we Francji Netanjahu prawdopodobnie uda się do Wielkiej Brytanii.
Zawarta w lipcu 2015 roku umowa między sześcioma mocarstwami - USA, Francją, Wielką Brytanią, Chinami, Rosją i Niemcami - a Iranem miała na celu ograniczenie programu nuklearnego tego kraju w zamian za stopniowe znoszenie sankcji. Jednak na początku maja prezydent USA Donald Trump wycofał swój kraj z tego porozumienia, argumentując, że nie obejmuje ono irańskiego programu pocisków balistycznych, nie odnosi się do prób wywierania wpływu przez Iran na państwa regionu ani nie wyznacza perspektyw po wygaśnięciu umowy w 2025 roku. Pozostali sygnatariusze, w tym Wielka Brytania, Francja i Niemcy, zapowiedzieli, że zamierzają utrzymać porozumienie. Premier Izraela nazwał układ z Iranem "katastrofą". Według Międzynarodowej Agencji Energii Atomowej (MAEA), która nadzoruje przestrzeganie przez Iran porozumienia nuklearnego, Teheran nadal wywiązuje się ze swych zobowiązań.
Autor: kg / Źródło: PAP