W przeprowadzonej w sobotę rozmowie telefonicznej z prezydentem Francji Emmanuelem Macronem premier Izraela Benjamin Netanjahu zaapelował o zrewidowanie międzynarodowej umowy nuklearnej z Iranem. Podobnie chce prezydent Stanów Zjednoczonych Donald Trump.
Netanjahu powiedział, że porozumienie z Teheranem będzie miało większe szanse na przetrwanie, jeśli zostanie zmodyfikowane - poinformowały służby prasowe izraelskiego premiera. AFP przypomina, że do rozmowy tej doszło wkrótce po ogłoszeniu przez Trumpa ultimatum, w którym domaga się on od europejskich partnerów zaostrzenia warunków umowy nuklearnej z Iranem, o ile chcą uniknąć sytuacji, w której Waszyngton wycofa się z tego układu. W piątek Trump ogłosił, że Iran ma "ostatnią szansę" na uniknięcie amerykańskich sankcji, jeśli w ciągu 120 dni zmodyfikowane zostanie obowiązujące porozumienie ze światowymi mocarstwami.
Pięć zbrodni
- Wystąpienie Trumpa powinno zostać potraktowane poważnie - powiedział Netanjahu w rozmowie z Macronem. Powtórzył, że "każdy, kto chciałby zachowania tego paktu, zachowa się rozsądnie, jeśli go zrewiduje". Premier zaapelował też do francuskiego prezydenta, by "zdecydowanie potępił pięć zbrodni reżimu irańskiego", czyli zabiegi "o pozyskanie broni nuklearnej", "rozwijanie (programu) rakiet balistycznych" oraz wspieranie terroryzmu, "agresję w regionie" i "okrutne represje wobec obywateli Iranu". W czwartek prezydent Francji rozmawiał z Trumpem, starając się nakłonić go do zachowania paktu z Iranem. Podczas rozmowy telefonicznej Macron podkreślił znaczenie samego porozumienia, a także utrzymania go w mocy przez wszystkich sygnatariuszy. Wcześniej w sobotę szef dyplomacji Chin Wang Yi w rozmowie telefonicznej ze swym irańskim odpowiednikiem Mohammadem Dżawadem Zarifem zapewnił, że porozumienie nuklearne nie "zostało wykolejone", a jego kraj chce odegrać konstruktywną rolę w implementowaniu oraz utrzymaniu w mocy tego układu.
Porozumienie nuklearne
Porozumienie dotyczące kontroli irańskiego programu rozwoju broni jądrowej z 2015 roku podpisała z Iranem grupa 5+1, czyli USA, Rosja, Wielka Brytania, Francja, Chiny oraz Niemcy. Pierwsza "piątka", to mocarstwa nuklearne i równocześnie stali członkowie Rady Bezpieczeństwa ONZ. Dodatkową stroną porozumienia jest Unia Europejska. Ogranicza ono program atomowy Teheranu w zamian za zniesienie międzynarodowych sankcji gospodarczych. W ostatnich miesiącach przywódcy Francji, Rosji, Niemiec i Wielkiej Brytanii wielokrotnie przestrzegali USA przed podejmowaniem decyzji, które mogłyby zaszkodzić porozumieniu z Iranem. Umowy broniły także Chiny i UE.
Autor: ps/AG / Źródło: PAP