Ambasador USA przy OBWE: stoimy w obliczu kryzysu europejskiego bezpieczeństwa

Źródło:
PAP

Słyszymy głośno wojenne bębny, a retoryka stała się dość przeraźliwa - powiedział ambasador USA przy OBWE Michael Carpenter, nawiązując do napiętej sytuacji wokół Ukrainy i zgromadzonych rosyjskich wojsk przy granicy z tym krajem. - Stoimy w obliczu poważnego kryzysu bezpieczeństwa w Europie i chcemy go rozwiązać w drodze dyplomacji, ale mamy też wiele wątpliwości co do intencji Rosji - zapewnił.

- Stoimy w obliczu kryzysu europejskiego bezpieczeństwa. Słyszymy głośno wojenne bębny, a retoryka stała się dość przeraźliwa. Po rosyjskiej stronie granicy z Ukrainą jest prawie sto tysięcy żołnierzy. Ich obecność i ćwiczenia z użyciem ostrej amunicji budzą wiele wątpliwości na temat rosyjskich intencji - powiedział Michael Carpenter podczas wirtualnej konferencji prasowej, przedstawiając sytuację po czwartkowych rozmowach na forum Stałej Rady OBWE w Wiedniu.

OGLĄDAJ TVN24 NA ŻYWO W TVN24 GO

Amerykański dyplomata podkreślił, że choć USA są zaangażowane w kontynuowanie rozmów z Rosją, w tym w ramach OBWE, co zaproponowała Polska, nie jest jasne, czy Moskwa podchodzi do nich poważnie.

- Jeśli Rosjanie odejdą od tych rozmów, stanie się jasne, że nigdy nie traktowali dyplomacji poważnie - powiedział Carpenter, komentując wypowiedź wiceszefa rosyjskiej dyplomacji Siergieja Riabkowa sugerującą, że Rosja nie widzi sensu w kontynuowaniu rozmów w obliczu odmowy dyskusji na ich główne postulaty.

Rau: ryzyko wojny na obszarze OBWE jest obecnie większe niż kiedykolwiek w ciągu ostatnich 30 lat
Rau: ryzyko wojny na obszarze OBWE jest obecnie większe niż kiedykolwiek w ciągu ostatnich 30 latTVN24

USA są skłonne do dialogu

Carpenter podkreślił, że USA nie mogą zgodzić się na negocjowanie fundamentalnych zasad systemu międzynarodowego czy na temat stref wpływów, czego domaga się Rosja. Zadeklarował, że USA są skłonne do dialogu na temat "wzajemnej wstrzemięźliwości, redukcji ryzyka, środków budowy zaufania i wojskowej transparentności". Jak dodał, choć Ameryka zdecydowanie woli ścieżkę dyplomatyczną, jest też gotowa wraz z sojusznikami do "nałożenia potężnych i bezprecedensowych kosztów" na Rosję w przypadku wznowienia agresji przeciwko Ukrainie.

Odpowiadając na pytanie o priorytety rozpoczętego 1 stycznia przewodnictwa OBWE, dyplomata stwierdził, że jej priorytetem powinien być kryzys wokół Ukrainy.

Sytuacja wokół Ukrainy stanowi "rzeczywisty kryzys", wobec którego dyplomacja, w tym na forum OBWE, powinna odegrać kluczową rolę. Docenił przy tym propozycję szefa polskiego MSZ Zbigniewa Raua dotyczącą "rewitalizacji dialogu o bezpieczeństwie europejskim", która miała zostać przyjęta przez zdecydowaną większość członków.

Wśród innych wyzwań stojących przed Polską Carpenter wymienił "bezprecedensowe represje" na Białorusi, zamrożone konflikty w Naddniestrzu, Gruzji, a także konflikt między Armenią i Azerbejdżanem. - Wszystkie te sprawy spadają na polskie przewodnictwo. To naprawdę dużo - podkreślił ambasador.

Konflikt na UkrainiePAP

"Rozczarowanie" Rosji

Rosja jest rozczarowana reakcją Zachodu na propozycje dotyczące Ukrainy i europejskiego bezpieczeństwa, ale nie rezygnuje z dyplomatycznych środków – oświadczył ze swojej strony ambasador Rosji przy OBWE Aleksandr Łukaszewicz. Wyraził przekonanie, że rozmowy między Rosją i Zachodem stanowią "chwilę prawdy" i strony powinny dojść do porozumienia, bo inaczej ryzykują potencjalnie katastrofalnymi konsekwencjami. Dodał, że po rozmowach na forum Rady Stałej OBWE jest niewiele powodów do optymizmu.

Według dyplomaty Rosja przedstawiła swoje propozycje w sferze bezpieczeństwa, ale nie otrzymała "satysfakcjonującej" odpowiedzi, a zamiast tego na spotkaniu skoncentrowano się na obawach innych krajów członkowskich.

- Jeśli nie otrzymamy konstruktywnej odpowiedzi na nasze propozycje w rozsądnym czasie i będzie kontynuowane agresywne zachowanie wobec Rosji, będziemy zmuszeni podjąć niezbędne działania, by zapewnić równowagę strategiczną i wyeliminować niedopuszczalne zagrożenia dla naszego bezpieczeństwa narodowego - zastrzegł Łukaszewicz. Jednocześnie zapewnił, ze Rosja nie stawia ultimatum, tylko proponuje profesjonalnie rozwiązać problemy i znaleźć kompromisy. - Czekamy na reakcję naszych partnerów w krótkim czasie. To nie jest długotrwały proces rozciągnięty na miesiące i lata – powiedział.

Autorka/Autor:tas\mtom

Źródło: PAP

Źródło zdjęcia głównego: mil.ru

Tagi:
Raporty: