Wzrost liczby ataków palestyńskich bojówek sprawił, że izraelska armia uznała Zachodni Brzeg za drugi najważniejszy front wojny, zaraz po Strefie Gazy - napisał we wtorek dziennik "Israel Hajom". Jak dodano, prowadzona od tygodnia operacja antyterrorystyczna w Dżeninie to dopiero początek izraelskich działań zbrojnych na tym terenie.
Wojska izraelskie rozpoczęły w środę największą od dwóch dekad operację na Zachodnim Brzegu - od zakończenia w 2005 roku drugiej intifady, czyli trwającego pięć lat powstania Palestyńczyków przeciwko Izraelowi.
Obecna ofensywa jest skoncentrowana na północy tego terytorium, w okolicach miast Dżenin i Tulkarm. Jej celem jest uderzenie w rosnące w siłę palestyńskie ugrupowania terrorystyczne i uniemożliwienie im planowanych ataków na Izrael. W operacji zginęło już 29 Palestyńczyków, z których większość uznano za członków Hamasu i Palestyńskiego Islamskiego Dżihadu - przekazała agencja Reutera.
Z kolei na południu Strefy Gazy, w okolicach Hebronu, doszło w niedzielę do ataku terrorystycznego, w którym zginęło trzech izraelskich policjantów. W sobotę w tej okolicy udaremniono dwie próby zamachów. Kierowcy samochodów, wyładowanych materiałami wybuchowymi, zostali zastrzeleni. Kolejną próbę takiego ataku odnotowano w poniedziałek.
Już wcześniej Hamas wezwał do wznowienia zamachów samobójczych, które nie były praktykowane na tym terenie od lat.
Islamistyczny Hamas zaatakował 7 października 2023 roku Izrael ze Strefy Gazy i od tego czasu toczy się tam wojna. Organizacja terrorystyczna ma jednak coraz większe wpływy na Zachodnim Brzegu, który jest współadministrowany przez rywalizującą z nią świecką partię Fatah.
Chcą odwrócić uwagę od Strefy Gazy
Przywódca Hamasu Jahja Sinwar chce zaognić sytuację na Zachodnim Brzegu, by odwrócić uwagę od Strefy Gazy. Terrorystów w Dżeninie czy Hebronie wspiera też Iran, m.in. przemycając tam broń - napisał "Israel Hajom". Gazeta dodała, że ponieważ po 7 października Palestyńczykom zabroniono wjazdu do Izraela, w którym pracowało wielu z nich, żołd wypłacany przez grupy terrorystyczne stał się na tym terenie znaczącym źródłem utrzymania.
Wśród izraelskich władz panuje konsensus, że sytuacja wymaga bardziej radykalnych działań. Prowadzona na północy operacja wkrótce zostanie rozszerzona na kolejne tereny, a głównym celem armii powinno być wyeliminowanie Hamasu na Zachodnim Brzegu - zaznaczył dziennik.
Według służb niebawem może dojść do poważnego ataku terrorystów, ale podczas gdy celem ostatnich zamachów były miejscowości na Zachodnim Brzegu, kolejne mogą być już wymierzone w Tel Awiw, Beer Szewę lub Jerozolimę - dodał "Israel Hajom".
Napięcie na Zachodnim Brzegu, już wcześniej dotkniętym przemocą, wzrosło po wybuchu wojny w Strefie Gazy jesienią 2023 roku. Doszło do intensyfikacji nalotów izraelskiego wojska na palestyńskie bojówki, a także napaści żydowskich osadników na palestyńskie wsie. Odnotowano też zamachy organizowane przez Palestyńczyków. Od października ubiegłego roku na Zachodnim Brzegu zginęło ponad 660 Palestyńczyków i kilkudziesięciu Izraelczyków.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: PAP/EPA/ALAA BADARNEH