Naama Issachar, skazana w Rosji na 7,5 roku więzienia za przemyt narkotyków, poprosiła prezydenta Władimira Putina o ułaskawienie - podał prawnik Izraelki, cytowany przez Interfax. Wcześniej rosyjski przywódca zapewniał matkę 26-latki, że "wszystko będzie dobrze". O uwolnienie młodej kobiety zabiegają władze Izraela.
"Naama Issachar postanowiła poprosić prezydenta Rosji o ułaskawienie, a pisemny wniosek w tej sprawie został już złożony przez administrację więzienia, w którym przebywa. Naama, jej krewni i jej prawnicy mają nadzieję, że rosyjski prezydent podejmie decyzję o ułaskawieniu i zwolnieniu jej jak najszybciej" - poinformował w niedzielę jeden z adwokatów kobiety.
Spotkanie Putina z matką Issachar
W czwartek w Jerozolimie podczas obchodów 75. rocznicy wyzwolenia obozu Auschwitz Putin zapewnił matkę Naamy Issachar, Jaffe Issachar, że "wszystko będzie dobrze". Jak pisze agencja Interfax, Kreml stał jednak na stanowisku, że prezydenckie ułaskawienie nie jest możliwe bez formalnej prośby w tej sprawie od uwięzionej.
- Jak możemy dokonać ułaskawienia, jeśli młoda kobieta o nie nie prosi? Muszą być dopełnione pewne formalności, aby proces się rozpoczął - oznajmił w sobotę rosyjskim agencjom prasowym rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow.
Odrzuca zarzut przemytu narkotyków
26-letnia Issachar została skazana na 7,5 roku więzienia 11 października 2019 roku po tym, jak w kwietniu znaleziono prawie 10 gramów marihuany w jej bagażu podczas tranzytu na lotnisku w Moskwie. Wyrok oprotestował izraelski resort spraw zagranicznych, uznając karę za surową i nieproporcjonalną.
Issachar odrzuca zarzut przemytu narkotyków i podkreśla, że nie próbowała wjechać do Rosji podczas tranzytu do Izraela z Indii i podczas krótkiego pobytu na moskiewskim lotnisku nie miała dostępu do swojego bagażu.
Źródło: PAP