Szef tureckiej dyplomacji Mevlut Cavusoglu określił w piątek Austrię mianem "stolicy radykalnego rasizmu" szerzącego się w Europie, w odpowiedzi na czwartkową zapowiedź kanclerza tego kraju, który chce zerwania rozmów dot. przyjęcia Turcji do Unii Europejskiej.
Cavusoglu powiedział w piątek w wywiadzie dla stacji TGRT Haber, że komentarze kanclerza Christiana Kerna są "brzydkie" i "wszystkie je odrzuca".
- Kanclerz Austrii powinien najpierw spojrzeć na własny kraj. Jedną z tendencji, zagrażających prawom człowieka i wartościom, jest rasizm, a dziś Austria jest stolicą radykalnego rasizmu - stwierdził minister.
W odpowiedzi rzecznik austriackiego rządu potępił słowa płynące z Ankary. - Wyraźnie odrzucam krytykę ze strony tureckiego MSZ pod adresem Austrii. Ankarę wzywa się do stonowania języka i lepszego doboru słów, a także - co oczywiste - stonowania działań podejmowanych w kraju i odrabiania pracy domowej (dot. przestrzegania praw obywatelskich) - powiedział Sebastian Kurz.
Kanclerz nie chce Turcji w UE
W czwartek kanclerz Austrii Christian Kern oświadczył, że należy zerwać negocjacje o przystąpieniu Turcji do UE, ponieważ ze względu na wydarzenia polityczne oraz dysproporcje gospodarcze kraj ten jeszcze przez dziesięciolecia nie będzie dobrym kandydatem.
"Nie. Nie teraz i nie w nadchodzących dekadach" - odpowiedział Kern w wywiadzie dla dziennika "Die Presse" na pytanie, czy Turcja jest potencjalnym kandydatem do przystąpienia do UE.
"Trzeba spojrzeć prawdzie w oczy. Negocjacje akcesyjne są obecnie niczym więcej niż fikcją" - podkreślił. Dodał, że chodzi nie tylko o oskarżanego o autorytarne tendencje prezydenta Turcji Recepa Tayyipa Erdogana i "wszystkie problematyczne demokratyczno-polityczne wydarzenia (w tym kraju), ale przede wszystkim o dysproporcje gospodarcze".
W rozmowie z austriackim nadawcą ORF kanclerz zapowiedział z kolei, że zaproponuje debatę nad kwestią zerwania negocjacji akcesyjnych z Turcją i przedstawi tę sprawę na posiedzeniu Rady Europejskiej 16 września.
Rozmowy akcesyjne z Turcją rozpoczęły się w 2005 roku i - jak przypomina Reuters - od tamtej pory posunęły się naprzód tylko nieznacznie. Zamknięty jest tylko jeden z 35 rozdziałów akcesyjnych.
Autor: adso//gak / Źródło: reuters, pap