Komentując zbliżającą się wizytę prezydenta Donalda Trumpa, chiński wiceminister spraw zagranicznych Zheng Zeguang wyraził w piątek nadzieję, że USA będą "pomagać, a nie stwarzać problemy" w kontekście sporów na Morzu Południowochińskim.
Jedną z przyczyn napięć między Chinami a USA są budowane przez Pekin na tym akwenie sztuczne wyspy, które zdaniem Waszyngtonu mogą posłużyć do ograniczenia swobody żeglugi. Patrole amerykańskich statków w tym rejonie wzbudziły z kolei sprzeciw Chińczyków.
Wiceminister Zheng powiedział dziennikarzom w Pekinie, że Chiny mają niekwestionowane prawo do wysp i otaczających je wód Morza Południowochińskiego. Jego zdaniem spory o akwen wynikają z nielegalnego zajęcia przez niektóre państwa regionu terytoriów należących do Chin i mogą zostać rozwiązane poprzez pokojowe rozmowy między Chinami a tymi krajami.
"Siać więcej kwiatów niż cierni"
- Sprawa Morza Południowochińskiego nie jest sprawą pomiędzy Chinami a Stanami Zjednoczonymi - podkreślił Zheng Zeguang. - Mamy nadzieję, że jako podmiot niebędący stroną sporu, Stany Zjednoczone będą siać więcej kwiatów niż cierni, pomagać, a nie sprawiać problemy - dodał wiceminister.
Wyraził także nadzieję, że USA spojrzą obiektywnie na pozytywny rozwój na Morzu Południowochińskim i uszanują wysiłki Chin i krajów Azji Południowo-Wschodniej na rzecz utrzymania pokoju i stabilności w regionie.
Zheng ocenił, że wolność żeglugi na tym akwenie nie jest problemem i sprzeciwił się podnoszeniu tej kwestii jako pretekstu do ingerencji w suwerenność Chin.
Wcześniej administracja Trumpa zapowiadała zwiększenie liczby operacji na Morzu Południowochińskim.
Sporny obszar
Przez sporny obszar przepływają co roku statki wiozące towary warte ok. 5 bln dolarów. Oprócz Chin, prawa do niego roszczą sobie również Brunei, Malezja, Filipiny, Wietnam i Tajwan, który sam uważa się za niezależne państwo, wbrew oficjalnej polityce Pekinu.
W piątek inny wysoki rangą chiński dyplomata, Chen Yaodong, powiedział, że Chiny i Wietnam zgodziły się rozwiązać swój spór o obszary Morza Południowochińskiego poprzez pokojowe rozmowy – informuje Reuters. Wcześniej w tym roku Wietnam był krajem najgłośniej sprzeciwiającym się chińskim roszczeniom w tym regionie.
Według Chena przywódcy obu krajów przeprowadzili wiele "głębokich i szczerych" rozmów na temat Morza Południowochińskiego i "doszli do ważnego konsensusu".
Pierwsza wizyta Trumpa w Azji
8 listopada Trump przyleci do Chin z pierwszą oficjalną wizytą, odkąd zasiadł w fotelu prezydenta USA. Wcześniej Trump odwiedzi Japonię i Koreę Południową, a po wizycie w Pekinie uda się do Wietnamu i na Filipiny. 12-dniowa podróż Prezydenta USA będzie najdłuższą wizytą amerykańskiej głowy państwa na kontynencie azjatyckim od 25 lat.
Autor: momo/adso / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Paul Spijkers , GDFL