"Morning Glory" znów w rękach Libii


Przechwycony przez amerykańskie siły specjalne tankowiec "Morning Glory" z ropą z obszaru kontrolowanego przez libijskich rebeliantów został zwrócony władzom Libii - poinformowała w sobotę państwowa libijska agencja prasowa LANA.

Jeszcze w sobotę "Morning Glory", eskortowany na wodach międzynarodowych przez jednostki marynarki wojennej USA, ma zawinąć pod eskortą trzech okrętów libijskich do portu Zawija, 40 km na zachód od Trypolisu - pisze Reuters, powołując się na przedstawicieli libijskich władz. Amerykańscy Navy SEALs opanowali tankowiec z ponad 30 tysięcy ton ropy, pływający pod banderą Korei Północnej, w niedzielę wieczorem na wodach międzynarodowych na południe od Cypru. Akcję komandosów zaakceptował prezydent Barack Obama, którego administrację poprosiły o pomoc rządy Cypru i Libii.

Tankowiec ominął blokadę

Tankowiec wypłynął z opanowanego przez rebeliantów portu As-Sidr na wschodzie Libii w pierwszej połowie marca. Lokalne władze próbowały powstrzymać tę jednostkę przed wyjściem w morze, ale udało jej się ominąć blokadę i uciec. Libijscy rebelianci już wcześniej zapowiadali, że na własną rękę zaczną sprzedawać ropę naftową, na co zgody nie wyraża rząd centralny w Trypolisie. Konflikt wokół libijskich zasobów ropy wzmaga obawy, że kraj może popaść w chaos lub nawet ulec podziałowi w sytuacji, gdy rząd nie potrafi dojść do porozumienia z rebeliantami, którzy przyczynili się do obalenia w 2011 roku dyktatury Muammara Kadafiego

Autor: nsz/kka / Źródło: PAP