Mario Monti ma dwa miesiące, by odrobić straty do kandydata centrolewicy Pier Luigi Bersaniego, którego ugrupowanie prowadzi w ostatnim tegorocznym sondażu wyborczym we Włoszech. Partia Bersaniego może liczyć na 36-proc. poparcie, a Montiego, który rozpocznie tworzenie swojej listy, obdarza zaufaniem 23 proc. obywateli.
Centrolewicowa partia Bersaniego prowadzi z wynikiem 36,2 proc., Monti - bez listy i z nieistniejącą jeszcze frakcją o roboczym tytule "Agenda Montiego dla Włoch" - ma 23,2 proc. poparcia, a trzeci w wyścigu po fotel premiera i utworzenie rządu jest Silvio Berlusconi z wynikiem 21,8 proc.
Musi gonić
Monti stwierdził w mijającym tygodniu, że wystartuje do Senatu i będzie się starał o poparcie "wszystkich środowisk", które za cel obierają postawienie na nogi gospodarki kraju. Centroprawicowa partia UDC - największa siła polityczna na środku włoskiej sceny będąca "naturalnym" zapleczem Montiego - w sondażu przeprowadzonym w dniach 22-28 grudnia na próbie ponad 1300 osób, cieszy się poparciem zaledwie 6,4 proc.
Ewentualna koalicja byłego premiera i centrystów daje im jednak nadzieję na walkę o większość w parlamencie.
Sondaż pokazał też, że 1/3 Włochów przy wyborze partii, na którą zagłosuje, będzie się kierowała jej gotowością do obniżania podatków przez reformę wydatków państwa. 24 proc. wyborców chce tymczasem usłyszeć, że podatki nie zostaną podwyższone.
Wybory we Włoszech odbędą się w 24 i 25 lutego.
Autor: adso\mtom / Źródło: Reuters
Źródło zdjęcia głównego: EPA