Bank Finlandii poinformował przy tym, że każdy podmiot, który współpracuje z Teboilem, naraża się na sankcje.
Z powodu zaistniałej sytuacji firma uprzedziła klientów przed możliwymi opóźnieniami lub brakiem dostaw paliw na stacje, wyrażając jednocześnie "ubolewanie".
Banki prawdopodobnie zamrożą w najbliższej przyszłości transakcje finansowe firmy, a Teboil nie będzie wówczas w stanie płacić za dostarczaną mu ropę.
Koniec z dostawami paliw
Paliwo dostarcza Teboilowi rafineria Neste, której większościowym udziałowcem jest fińskie państwo. Według premiera Petteriego Orpo rząd nie interweniował w decyzje Neste, ale monitoruje sytuację, by dystrybucja paliw na terenie kraju była zapewniona.
Stowarzyszenie fińskiego transportu ciężkiego (Skal) zauważa jednak, że Teboil posiada stacje, nie tylko automatyczne, ale także rozwinięte punkty obsługi w słabo obsługiwanych obszarach, m.in. we wschodniej Finlandii, gdzie odległości są spore, a obecnie w regionie nie działają inni operatorzy.
Choć Neste oficjalnie dotąd nie ogłosiło zawieszenia współpracy z Teboilem, to wiele firm transportowych - jak przekazało radio Yle - już potwierdziło, że rafineria wstrzymała dostawy do Teboila.
Teboil posiada ok. 400 stacji na terenie całej Finlandii i jest trzecim co do wielkości dystrybutorem w kraju. Historia Teboila sięga lat 30. ubiegłego wieku, a rozpoznawalne logo stacji wpisuje się w krajobraz kraju. Tuż po zakończeniu II wojny światowej firmę przejął radziecki Sojuzneftexport, a paliwo zaczęło być głównie importowane ze wschodu.
Nazwa Teboil funkcjonuje od lat 60. ubiegłego wieku. W 2005 roku rosyjski Łukoil wykupił przedsiębiorstwo. W 2022 r., po ataku Rosji na Ukrainę, zainicjowano obywatelskie akcje bojkotujące korzystanie z usług Teboila. Jesienią 2024 r. firma obchodziła 90-lecie istnienia, a klientów z tej okazji częstowano kawą i ciastkami.
Fińska prasa donosi również, że we wrześniu tego roku prezes Teboila, Rosjanin Bułat Subajew, został odznaczony przez Władimira Putina Orderem Przyjaźni.
Autorka/Autor: BC/ToL
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock