Mołdawscy prokuratorzy wystąpili do sądu w Kiszyniowie o 30 dni aresztu dla byłego prezydenta kraju Igora Dodona. Polityk ma zarzuty dotyczące korupcji i zdrady stanu. Służby domagają się aresztu również dla szwagra Dodona.
Stojący na czele państwa w latach 2016-2020 prorosyjski polityk został we wtorek objęty 72-godzinnym aresztem domowym w związku z postawionymi mu zarzutami korupcji i zdrady stanu.
Jak poinformowała rzeczniczka prasowa prokuratury generalnej Mołdawii Mariana Cherpec, niebawem sąd wyznaczy datę rozpoczęcia postępowania wyjaśniającego wobec byłego prezydenta. Zostanie nim objęty również szwagier Dodona, dla którego prokuratura również domaga się 30 dni aresztu.
Odbierał pieniądze od rosyjskiego oligarchy. Wyciekło nagranie
Przeszukania, które mołdawskie służby przeprowadziły we wtorek w domu Dodona i członków jego rodziny, mają związek z ujawnieniem nagrania z 2019 roku, na którym widać, jak ówczesny prezydent odbiera od mołdawskiego oligarchy Vladimira Plahotniuca torbę z pieniędzmi. Środki te, jak uważają śledczy, miały zostać przekazane na pensje dla członków kierowanej przez Dodona Partii Socjalistów Republiki Mołdawii.
W środę wiceszef MSZ Rosji Andriej Rudenko stwierdził, że kwestia oskarżeń wobec Dodona "jest wewnętrzną sprawą Mołdawii", ale Kreml jest gotowy udzielić politykowi wsparcia w procesie sądowym.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock