Informację o poparciu nowych przepisów przekazało w środę kilku parlamentarzystów. "W końcu to zrobiliśmy! Długo o to się starałem, mobilizowanie dzieci to hańba" - napisał na Telegramie poseł Ołeksij Honczarenko (niezwiązany obecnie z żadnym ugrupowaniem, wcześniej polityk Europejskiej Solidarności byłego prezydenta Petra Poroszenki).
Honczarenko wyjaśnił, że ustawa, którą w drugim czytaniu poparło 311 deputowanych w 450-osobowej Radzie Najwyższej, nie przewiduje demobilizacji już zmobilizowanych Ukraińców poniżej 25. roku życia. Podkreślił, że "będzie zabiegał o to w przyszłości".
CZYTAJ też: Dlaczego uciekają przed mobilizacją
Status "ograniczonej przydatności"
Przepisy uniemożliwiają mobilizację osób w wieku 18-25 lat, które nie odbyły służby wojskowej lub nie studiowały na uczelniach wojskowych, ale miały status tak zwanej "ograniczonej przydatności". Oznacza ona, jak tłumaczył w rozmowie z portalem Ukraińska Prawda prawnik Andrij Nowak, że dana osoba nie nadaje się do służby wojskowej w czasie pokoju ze względu na stan zdrowia, ale może zostać powołana do służby w czasie wojny.
"Projektowi ustawy, zainicjonowanej w czerwcu tego roku przez Honczarenkę, sprzeciwiały się resort obrony w Kijowie i sztab generalny armii, ponieważ - jak tłumaczono - zmniejsza on zdolności obronne Ukrainy" - przypomniała ukraińska sekcja BBC. Wskazała, że oficjalne dane, dotyczące liczby zmobilizowanych mężczyzn poniżej 25. roku życia, nie są dostępne.
Ustawa czeka na podpis prezydenta Wołodymyra Zełenskiego.
W kwietniu ukraiński parlament przyjął ustawę, która określała nowe zasady rekrutacji poborowych. Ich wiek został obniżony z 27 do 25 lat.
Autorka/Autor: tas/kab
Źródło: Ukraińska Prawda, BBC, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: PAP/Abaca