Merkel: Niemcy ściągnęły na Europę i świat niewyobrażalne cierpienie


Kanclerz Niemiec Angela Merkel, przemawiając na amerykańskim Uniwersytecie Harvarda, potępiła "izolacjonizm" i "protekcjonizm". Zaapelowała o otwarte myślenie na temat globalnych wyzwań.

Angela Merkel w czwartek przemawiała na 368. ceremonii rozdania dyplomów na Harvardzie, najstarszym uniwersytecie w USA.

- Dziś, bardziej niż kiedykolwiek, nasze działania muszą być multilateralne, a nie jednostronne. Globalne, a nie narodowe. Nastawione na zewnątrz, a nie izolacjonistyczne. Krótko mówiąc, musimy pracować razem, a nie samotnie - apelowała szefowa niemieckiego rządu. - Wy, drodzy absolwenci, będziecie mieli większą szansę robienia tego niż miało moje pokolenie - dodała.

Merkel: mury ignorancji i małostkowości istnieją

Merkel potępiła "izolacjonizm" i "protekcjonizm". Oceniła, że zjawiska te osłabiają globalny handel, który - zdaniem kanclerz - "jest podstawą naszego dobrobytu."

Kanclerz wielokrotnie odwoływała się do swojego osobistego doświadczenia, jakim było dorastanie w Niemieckiej Republice Demokratycznej, za żelazną kurtyną. Wyznała, że to poczucie wolności po 1989 roku skłoniło ją do porzucenia kariery naukowej i zaangażowania się w politykę. Zwróciła uwagę, że mury istnieją również w dzisiejszych czasach, dużo częściej przebiegają jednak w umysłach, a nie przez miasta i państwa.

Niemcy "ściągnęły na Europę i na świat niewyobrażalne cierpienie"

- Mury ignorancji i małostkowości mogą istnieć między członkami rodzin, jak również między różnymi grupami społecznymi, między ludźmi o różnym kolorze skóry, przedstawicielami narodów i religii. Chciałabym, żebyśmy zburzyli te mury - powiedziała Merkel. Uzasadniała, że właśnie mury w głowach są największą przeszkodą dla światowych przywódców w podejmowaniu wspólnych działań przeciwko globalnym wyzwaniom, takim jak terroryzm czy zmiany klimatyczne.

Merkel skrytykowała wzrost rasizmu i nacjonalizmu we własnym kraju, przypominając, że podczas II wojny światowej Niemcy "ściągnęły na Europę i na świat niewyobrażalne cierpienie". Zaznaczyła, że dzięki staraniom światowych przywódców udało się ustanowić po wojnie pokojowy ład.

Podczas innej ceremonii na uniwersytecie kanclerz Niemiec została wyróżniona doktoratem honoris causa nauk prawnych. Jest to 16. tego rodzaju tytuł na koncie szefowej rządu.

Merkel w USA, Pompeo w Niemczech

Podczas wizyty w USA kanclerz nie spotkała się z prezydentem Trumpem. W piątek w Berlinie razem z szefem niemieckiego MSZ Heiko Massem spotkała się jednak z sekretarzem stanu, Mikiem Pompeo.

Sekretarz stanu USA ostrzegł Niemcy przed dopuszczeniem chińskiego koncernu telekomunikacyjnego Huawei do budowy sieci 5G. Pompeo oświadczył, że sieci telekomunikacyjne, przez które przepływają amerykańskie dane, muszą być całkowicie bezpieczne i nie może istnieć najmniejsze ryzyko, że informacje trafią w ręce Komunistycznej Partii Chin. Zdaniem amerykańskiego sekretarza stanu nie da się traktować Huawei w oderwaniu od wątpliwości dotyczących bezpieczeństwa

Kolejne wypowiedzi obu polityków na konferencji prasowej potwierdziły istnienie dużych rozbieżności między Berlinem a Waszyngtonem również w innych dziedzinach.

Pompeo zaapelował do innych krajów o przyłączenie się do amerykańskich sankcji przeciwko Iranowi. Maas oświadczył, że mimo różnicy zdań i sposobów działania Berlin i Waszyngton mają wspólny cel: zapobiegnięcie temu, by Iran wszedł w posiadanie bomby atomowej. Niemcy - podobnie jak Wielka Brytania, Francja, Chiny, Rosja i UE - opowiadają się jednak za dalszą realizację porozumienia nuklearnego z Iranem, z którego USA wycofały się w maju 2018 roku.

USA nie wykluczają też sankcji wobec niemieckich przedsiębiorstw biorących udział w budowie gazociągu Nord Stream 2. Amerykański sekretarz stany pytany podczas spotkania z dziennikarzami o tę kwestię odrzekł, że jego kraj nie rozmawia o sankcjach przed ich wprowadzeniem. Ambasador USA w Berlinie Richard Grenell wielokrotnie przestrzegał Niemców, że ich firmy muszą liczyć się z reperkusjami za udział w budowie NS2.

Autor: ft//rzw / Źródło: PAP