W związku z marszem nowej karawany migrantów z Ameryki Środkowej meksykański rząd przekazał w piątek, że rozpoczął wzmacnianie bezpieczeństwa na swojej południowej granicy. W stronę Stanów Zjednoczonych zmierza ponad 3,5 tysiąca osób, głównie z Hondurasu i Salwadoru.
Około 200 dodatkowych funkcjonariuszy Gwardii Narodowej zaczęło przybywać do Ciudad Hidalgo w stanie Chiapas, jednego z głównych miast na południowej granicy Meksyku.
Krajowy komisarz odpowiedzialny za migrację Francisco Garduno udał się na most, gdzie znajduje się jedno z przejść granicznych - podała agencja AFP.
Po drugiej stronie granicy z Gwatemalą, w mieście Tecun Uman, część migrantów oczekuje na przybycie innych grup. Chcą oni przedostać się do Meksyku, a następnie próbować dotrzeć do Stanów Zjednoczonych.
Migranci na południowej granicy Meksyku
Prezydent Meksyku Manuel Lopez Obrador powiedział, że jego rząd monitoruje sytuację. Jak dodał, dla około 4 tysięcy migrantów przygotowano już przy południowej granicy kraju miejsca pracy, jak również schronienie i pomoc medyczną.
Jak podała AFP, Gwardia Narodowa zatrzymała już jednak około 40 migrantów z Haiti, którzy próbowali wjechać do Meksyku z Gwatemali.
Karawana migrantów, w tym dzieci, liczy ponad 3,5 tysiąca osób, które we wtorek wieczorem opuściły miasto San Pedro Sula na północy Hondurasu - powiedziała dziennikarzom rzeczniczka gwatemalskiego instytutu ds. migracji Alejandra Mena. W środę przekroczyli oni granicę z Gwatemalą. Podróżują pieszo lub ciężarówkami i autobusami.
Tysiące migrantów czekają na wjazd do USA
Napływ migrantów do Meksyku nie zmniejszył się pomimo wdrożonych przez rząd tego kraju środków bezpieczeństwa, zgodnie ze zobowiązaniem podjętym wspólnie z administracją USA - zauważyła AFP.
Jednym z programów, zmierzających do opanowania kryzysu na południowej granicy Stanów Zjednoczonych, jest procedura ochrony migrantów (Migrant Protection Protocol - MPP). W ramach MPP, nazywanego także programem "Pozostań w Meksyku", uchodźcy, głównie z krajów Ameryki Środkowej, w tym z Gwatemali, Hondurasu i Salwadoru, którzy zamierzają wystąpić o azyl polityczny w USA, po zarejestrowaniu się na przejściu granicznym muszą czekać na wstępne przesłuchanie przez amerykańskich urzędników imigracyjnych po meksykańskiej stronie granicy.
W wyniku polityki MPP po meksykańskiej stronie granicy w okolicy przejścia granicznego w El Chaparral w pobliżu Tijuany powstała - jak pisał magazyn "Politico" - "globalna stolica uchodźców", w której na wstępne przesłuchanie przez amerykańskie służby graniczne czekają tysiące uchodźców nie tylko z Meksyku i państw Ameryki Środkowej, ale także z Syrii, Indii i z Europy Środkowo-Wschodniej. Program MPP wzbudził protesty organizacji humanitarnych, które wystąpiły do sądu federalnego o jego zakończenie.
Uciekają przed przemocą i ubóstwem
Pierwsza karawana migrantów pochodzących głównie z państw Ameryki Środkowej wyruszyła 13 października 2018 roku z San Pedro Sula w Hondurasie. Do USA uciekają przed przemocą, prześladowaniem i ubóstwem w swoich krajach. Podróż taka jest często bardzo niebezpieczna, migranci twierdzą więc, że czują się pewniej, podróżując w grupie.
Źródło: PAP, Reuters