Przez dziurę pod prysznicem po drabinie wszedł do tunelu, którym wydostał się na wolność w opuszczonym budynku - tak w skrócie wyglądają kulisy ucieczki jednego z najcenniejszych więźniów w Meksyku. Baron narkotykowy Joaquin "El Chapo" Guzman po raz drugi uciekł z więzienia o najwyższym rygorze.
Trochę więcej wiadomo o kulisach spektakularnej ucieczki narkotykowego bossa z więzienia na przedmieściach miasta Meksyk. Monitoring zarejestrował, jak narkotykowy baron wchodzi pod prysznic w swojej celi w sobotę o godz. 20.52 czasu lokalnego. Potem zniknął bez śladu.
Guzman wymknął się z więzienia tunelem o długości 1,5 km, który kończył się w opuszczonym budynku - powiedział na konferencji prasowej Monte Alejandro Rubido, Komisarz ds. Bezpieczeństwa Narodowego (CNS).
Strażnicy więzienni w celi więźnia odkryli dziurę w prysznicu o średnicy 50 cm oraz drabinę, po której ok. 10 metrów w dół mężczyzna zszedł do tunelu o wysokości 1,7 m i szerokości 70-80 cm. Tunel wyposażony był w system wentylacyjny i oświetlenie.
Na dole czekał na niego motocykl przystosowany do jazdy po torach, którym - jak podejrzewają służby - miał jak najszybciej wydostać się na powierzchnię. Tory położono w tunelu najprawdopodobniej pod wózek, którym wywożono ziemię i drążono drogę ucieczki.
Tunel kończy się na powierzchni w opuszczonym budynku stojącym na uboczu niedaleko więzienia Altiplano. Służby zabezpieczyły budynek.
Wszystko - jak twierdzą służby - świadczy o tym, że ucieczka była starannie zaplanowana w najdrobniejszych szczegółach, a boss "El Chapo" miał wspólników, którzy pomogli mu wydostać się z więzienia.
#Fotos Recorrido realizado por la C. Procuradora @ArelyGomezGlz en el penal del Altiplano en el Edo. Mex. pic.twitter.com/xfYD0MkGJH
— PGR México (@PGR_mx) lipiec 12, 2015
Śledztwo
Po ucieczce Guzmana prezydent Meksyku Enrique Pena Nieto zarządził śledztwo, które ma wyjaśnić, czy narkotykowemu bossowi pomagali urzędnicy publiczni. "Nie mam wątpliwości, że to afront dla państwa meksykańskiego, ale mam pewność, że instytucje (...) są w stanie złapać tego kryminalistę" - napisał w oświadczeniu.
Do ucieczki z więzienia o podwyższonym rygorze doszło w stanie Meksyk, w którym wychował się prezydent Nieto, który objął urząd w 2012 roku, obiecując wyborcom zakończenie wojen gangów narkotykowych, w których od 2007 roku zginęło 100 tys. ludzi.
Natychmiast zatrzymano pracowników więzienia pełniących tego dnia służbę. Rubido oświadczył, że 18 osób z więzienia jest przesłuchiwanych przez jednostkę ds. przestępczości zorganizowanej przy prokuratorze generalnym.
Człowiek-legenda
Guzman dowodził potężnym kartelem Sinaloa, który szmuglował do Stanów Zjednoczonych warte miliardy dolarów narkotyki: kokainę, marihuanę, metamfetaminę. Amerykańskie władze postawiły mu liczne zarzuty dot. przemytu, a amerykańska agencja antynarkotykowa DEA umieściła go na swojej liście najbardziej poszukiwanych przestępców. USA domagają się jego ekstradycji.
- To będzie ogromny policzek dla administracji Nieto - ocenił Mike Vigil, były szef ds. operacji międzynarodowych DEA. - Nie sądzę, żeby wzięli pod uwagę przebiegłość "Chapo" Guzmana i jego nieograniczone zasoby. Jeśli Guzmanowi uda się dostać w góry w stanie Sinaloa, które tak dobrze zna, może już nigdy nie zostać schwytany. "El Chapo" w północno-zachodnim Meksyku, gdzie dorastał, uważany jest za legendarną postać.
Uciekł drugi raz
Guzman, który dowodził potężnym kartelem Sinaloa, przebywał w więzieniu od lutego 2014 r. Wcześniej przez ponad 10 lat z powodzeniem uciekał przed wymiarem sprawiedliwości. W Stanach Zjednoczonych postawiono mu liczne zarzuty przemytu narkotyków.
W 1993 r. Guzman został ujęty w Gwatemali i skazany na 20 lat więzienia w Meksyku za zabójstwo i przemyt narkotyków. W 2001 r. uciekł z więzienia Puente Grande o najwyższym rygorze na zachodzie kraju; później okazało się, że w ucieczce pomogli mu strażnicy.
Kartel Sinaloa działa w Ameryce Północnej, a jego wpływy sięgają Europy i Australii. Uważa się, że obecnie kontroluje większość najważniejszych szlaków przemytu narkotyków na granicy USA i Meksyku.
Autor: pk/ja / Źródło: Reuters, Foreign Policy
Źródło zdjęcia głównego: PGR Mexico